Opinia na temat książki Jak Cię zabić, kochanie?

@Rudolfina @Rudolfina · 2020-01-23 16:51:12
Przeczytane Omijać!!!
STRESZCZENIE DLA GIMBAZY
Najczęstszym błędem w polskich powieściach kryminalnych jest brak porządnie skonstruowanej intrygi. W przypadku „Jak cię zabić, kochanie?” mamy do czynienia ze zjawiskiem nowym. Wydaje się, że autor całą swą energię twórczą włożył w zaplanowanie przemyślnej konstrukcji, zupełnie zapominając o wszelkich innych elementach, bez których przecież żadna powieść obyć się nie może. Intryga, mimo, że solidnie zaplątana też zresztą na niewiele się zdała, bo zakończenie jest do bólu przewidywalne, a o klasycznych zagraniach z literatury tego gatunku, czyli zwrotach akcji i nieustannym podrzucaniu czytelnikowi mylnych tropów, autor chyba w ogóle nie słyszał.
 
Najbardziej uwiera w książce to, że zabrakło w niej świeżych tematów. I nic nie pomoże ubarwienie historii zagranicznymi wątkami. Przyznajcie sami, że opowieść, w której jeden z małżonków planuje wykończyć drugiego, nie zdając sobie sprawy, że ten drugi ma w stosunku do tego pierwszego podobne zamiary, nie powala oryginalnością. Wątek z amerykańskimi (!) zakonnicami w przebraniu też wałkowany już był tyle razy, że naprawdę można go sobie było odpuścić i nie narażać czytelnika na mdłości z powodu konsumpcji tak wiele razy odgrzewanego kotleta. A motyw gangstera wymuszającego zwrot długów, najpierw przy pomocy nieudolnego pomocnika, a potem przy użyciu pistoletu jest tak oklepany, że nawet szkoda wysilać się na złośliwy komentarz.
 
Cała książka sprawia wrażenie niedokończonego szkicu, jakby została napisana dla gimbazy, która czyta tylko streszczenia. Oprócz pary głównych bohaterów mamy kilkanaście drugoplanowych postaci, o których nic nie wiemy, oprócz tego, że pojawili się na drodze naszej dwójki, żeby skomplikować ich życie. O głównych bohaterach też z zasadzie nie wiemy nic. Coś takiego jak psychologia postaci jest autorowi zupełnie obca.
 
Ktoś może powiedzieć, że w komediach kryminalnych nie o psychologię postaci chodzi, ale o to, żeby trochę się rozerwać. Tylko, że tutaj również intencje autora rozmijają się z odczuciami czytelnika. Jeżeli źródłem dowcipu ma być wyłącznie naigrywanie się z ekstremalnej głupoty wszystkich (co do wyjątku) występujących w książce postaci, to może jednak trochę za mało, żeby się dobrze bawić? Rozumiem, że są koneserzy takiego humoru, ale mnie takie chichy bardzo szybko zaczynają nudzić.
 
Jeśli do tego dodamy, że wiarygodność opisanych sytuacji balansuje na poziomie zero, a znajomość realiów autor czerpie chyba z oglądania kiepskich seriali, to wniosek nasuwa się sam - książkę pana Rogozińskiego należy omijać w księgarniach szerokim łukiem.
Ocena:
× 13 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Jak Cię zabić, kochanie?
3 wydania
Jak Cię zabić, kochanie?
Alek Rogoziński
6.2/10
Seria: Mroczna strona

Trzydziestoletnia Kasia może odziedziczyć ogromny majątek. Jest tylko jeden warunek - musi wysłać na tamten świat swojego męża. Nie chcąc, aby szansa na zdobycie fortuny przeleciała jej koło nosa, za...

Komentarze
@Edyta_09
@Edyta_09 · około 4 lata temu
O Boże, jak się cieszę, że Ci się nie podobało. Ja byłam zażenowana tą książką, która była dla mnie pierwszą i ostatnią powieścią tego autora jaką kiedykolwiek przeczytałam i przeczytam.
Od  czasu mojej 'przygody' z Rogozińskim minęło już sporo czasu, ale do dzisiaj pamiętam, że czułam jakby ktoś na siłę chciał być śmieszny i zamiast tego był żałosny.
× 5
@Rudolfina
@Rudolfina · około 4 lata temu
Ja też, już po tej pierwszej książce pożegnałam się z autorem. Nie zobaczyłam potencjału. I w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu😉
× 3
@Vemona
@Vemona · około 4 lata temu
Ja przeczytałam kilka książek autora - dwie pierwsze były do przyjęcia, pozostałe to jakieś pomyłki.  Może i ma się za księcia komedii kryminalnej, ale w moim odczuciu jego "tfurczość" to porażka. :)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około 4 lata temu
Bardzo często tak się zdarza, że przy pierwszych książkach jakoś autorzy się starają, a potem to już tylko lecą na opinii, niestety :-(
× 2
@gala26
@gala26 · około 4 lata temu
Przeczytałam serię z Różą Krull i na tym koniec po nic więcej nie sięgnę. Autor z tego co piszesz cały czas ma ten sam styl. Zero pomysłu na fabułę, ale za to wyśmiewa wszystkich i wszystko, na dłuższą metę staje się to męczące. 
× 1
@Johnson
@Johnson · około 4 lata temu
Czyli zdejmujemy z kolejki. Dzięki :)
× 1

Pozostałe opinie

Jak cię zabić kochanie ? jest kolejną propozycją od autora piszącego lekkie kryminały z dozą czarnego humoru, które lubię czytać i sięgać po nie w ciemno. Dotychczas nie zawiodłem się, bo bawiłem się...

MA
@Magnis

Miałam już autora nie brać do ręki, niestety - tak się okoliczności złożyły, że wzięłam. Mój osobisty małż zakupił mi to przy okazji bytności w Biedronce, za cholerę nie wiem, dlaczego, ale w takim r...

"Jak Cię zabić, kochanie?" Alek Rogoziński. Wydawnictwo: Filia Gatunek: komedia kryminalna Ilość stron: 336 Rok wydania: 2016 Fabuła:Trzydziestoletnia Kasia może odziedziczyć ogromny majątek. J...

" W życiu nigdy nie można mieć wszystkiego, o czym człowiek marzy." (str.158) Zabawna, pełna zwrotów akcji, trochę absurdalna, napisana z dużym poczuciem humoru historia o tym jak wiele ludzi czyhał...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl