Opinia na temat książki Klub koneserów zbrodni

Czarna perła! rzadka i cenna. Absolutnie moje najlepsza lektura mijającego 2011 roku. Książka okrutna przez swoją prawdziwość (wszystkie opisane w niej sprawy miały faktycznie miejsce) i niebanalna. Towarzystwo Vidocqa, ochrzczone tak na cześć twórcy pierwszego wydziały kryminalnego na świecie, a utworzonego we Francji. Zrzeszające najtęższe głowy z zakresu szeroko pojętej kryminalistyki (agentów, detektywów, patologów, antropologów i medyków sądowych, profilerów, w końcu nawet... rzeźbiarza, speca od tzw. plastyki sądowej). Wśród nich główni założyciele, których sylwetki poznajemy w trakcie lektury: były agent FBI William Fleisher, nieokiełznany kobieciarz i prawdziwy artysta Frank Bender, tworzący popiersia ofiar oraz osób poszukiwanych oraz... Ralph Walter, psycholog sądowy i jeden z pięciu najwybitniejszych profilerów (osób tworzących portrety psychologiczne) na świecie. Majstersztyk!