Opinia na temat książki Królestwo kanciarzy
Zarzut do autorki mam podobny jak wielu przede mną - wiązanie na siłę wszystkich w pary. O ile Nina plus Matthias czy Kaz i Inej są w miarę wiarygodni i swoiste "brzęczenie" pomiędzy nimi przyjemnie i miło się czyta, o tyle wątek Wylana i Jespera jest - moim zdaniem - zrobiony na siłę, pod publikę lub poprawność polityczną.
/95fe9759efdfd0512b06959027870b8b/n/krolestwo-kanciarzy)
Kaz Brekker i jego ekipa dopiero co przeprowadzili skok przekraczający najśmielsze wyobrażenia. Zamiast jednak dzielić sowite zyski, muszą walczyć o życie. Zostali wystawieni do wiatru i poważnie osła...
Pozostałe opinie
Powrót do ekipy Kaza Brekkera był niezwykle udany. Chociaż lojalność w grupie zostaje wystawiona na ciężką próbę, to aż chce się brać w tej próbie udział. Niby lekka, niby młodzieżowa, a jednak n...
Autorka napisała naprawdę dobrą kontynuację "Szóstki Wron", która ciągle zaskakiwała i potrafiła przyciągnąć moją uwagę od pierwszych stron powieści oraz trzymała w napięciu wtedy kiedy powinna. Kaz ...
Są takie książki, po których przeczytaniu ma się ochotę zamknąć autora w małym pomieszczeniu i kazać mu pisać więcej i więcej. Po "Królestwie kanciarzy" żywię takie niechrześcijańskie uczucia wobec L...
