W punktacji 1-10 daję 4. Nie wciagnęła mnie bardzo. Nie jest to typowa biografia bo zbeletryzwana, i własnie z tego powodu nie do końca mnie przekonała. Autor przedstawia Marylin w takim świetle w jakim przyzwyczailiśmy się ja widzieć. Jako głupiutką blondynkę. Żeby zamazać ten obraz musze przeczytać teraz "Fragmenty. Wiersze, zapiski intymne, listy". Podobno bardzo dobra pozycja.
Wciągająca zbeletryzowana biografia Marilyn Monroe Tak wiele dostała od losu - olśniewającą urodę, talent, sławę, kochających mężczyzn i uwielbienie tłumów. Wydawać by się mogło, że ta ikona kobiecego...