Wyraźnie widać relację mistrz - uczeń pomiędzy postacią, której poświęcona jest ta publikacja a autorem książki. Michael Lorden jest bez wątpienia pełen uwielbienia dla założyciela Karate Kyokushin, co nie przyczynia się do w pełni obiektywnego postrzegania tej postaci, której nie można jednak odmówić nietuzinkowości. Trochę denerwujące jest kilkakrotne powtarzanie tych samych informacji w różnych rozdziałach książki oraz lekka niechlujność w zredagowaniu tekstu. Pomimo tego publikacja raczej spodoba się osobom zainteresowanym tym stylem karate, gdyż można w niej znaleźć niektóre ważniejsze informacje dotyczące życia Masutatsu Oyamy, wyznawanej przez niego filozofii oraz początków Karate Kyokushin.