Opinia na temat książki Miasteczko Twin Falls

Pytam nie bez przyczyny, ponieważ książka, z którą dzisiaj do Was przychodzę inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, a podcast true crime odgrywa w niej naprawdę ważną rolę.

Pamiętacie jak ostatnio pisałam, że audiobook zepsuł mi książkę? Tym razem było zupełnie inaczej. Słuchanie tej książki przeniosło ją na zupełnie inny wymiar 🤗

Choć przed twarzą miałam egzemplarz papierowy, z rozmysłem sięgnęłam po wersję audio. Urzekła mnie tym, że czytana jest przez dwie lektorki, co w istocie odzwierciedla dwie główne bohaterki tej historii. Całość utrzymana jest w konwencji podcastu, co również w tej wersji wypada zjawiskowo.

Muszę przyznać, przechodząc już do moich odczuć po lekturze, że "Miasteczko Twin Falls" to thriller doskonały. Mimo dwóch linii czasowych i odrębnych narracji ani przez moment nie czułam się przytłoczona ani pogubiona. Dużo w niej powtórzeń, które o dziwo nie doprowadzały mnie do irytacji. Wręcz przeciwnie, pasowały idealnie.

Spod pióra Loreth Anne White wyszła prawdziwa czytelnicza uczta. Thriller kompletny od pierwszej, do ostatniej strony. Angażujący, intrygujący i momentami niepokojący. Przyznaję, że mam chyba słabość do małych, hermetycznych miejscowości, w których społeczność wie o sobie dosłownie wszystko. Za każdym człowiekiem stoi sekret, tajemnica, którą z chęcią zabraliby do grobowej deski.
Zakończenie szokuje i ogromnie satysfakcjonuje. Wywołało we mnie emocje, których zupełnie się nie spodziewałam. Podobnie jak zwrotów akcji, którymi autorka zwinnie manipuluje.
Na kalendarzu widnieje styczeń, a ja już wiem, że ten tytuł znajdzie się wśród najlepszych książek tego roku. Takie thrillery chce się czytać!