Na gwiaździstych morzach

"Na gwiaździstych morzach" to powieść, w której fikcja łączy się z historią. Jest to opowieść o Marii Graham - kobiecie, która wbrew konwenansom odważyła się poznawać świat i wydawać książki z każdej jednej zamorskiej podróży. O ile Maria jest postacią autentyczną, James Henderson, kapitan Bittersweet już nie. W moim odczuciu jest to bardziej opowieść o kapitanie, przemytnikach, londyńskich interesach (nie zawsze uczciwych), o tym co w towarzystwie wypada a co nie niż opowieść o Marii, jej osiągnięciach, walce o uznanie i akceptację w świecie mężczyzn. Ten wątek został bardzo okrojony a szkoda. Zakończenie pozostawiło lekki niedosyt ale historia nie mogła potoczyć się inaczej ze względu na późniejsze wydarzenia i losy Marii.

Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą książką. Moja ocena waha się między 6,5 a 7/10. Nie jest to jakaś porywająca powieść, czegoś mi w niej zabrakło ( może większej ikry ;) ), jednak czyta się ją bardzo przyjemnie. Autorka odsłoniła delikatnie przed czytelnikiem kulisy handlu ziarnem kakaowca i przybliżyła troszkę czytelnikowi ciemniejszą stronę Londynu. Podsumowując ja jestem zadowolona z lektury i nie żałuję, że ją przeczytałam, chociaż przynajmniej połowa powieści rozgrywa się w Londynie a nie pod cudownie migoczącymi gwiazdami dalekich mórz i oceanów ;)