Nigdy nie sięgam po tego typu książki. Nie potrafię się zmotywować do tego. W tej książce dr. Talia Sharat pokazuje w miły i przyjemny sposób, zrozumiały chyba dla każdego, jak nasz mózg potrafi nas oszukać pod każdym względem.
Od dawien dawna wiadomo że wszyscy jesteśmy podzieleni na pesymistów, realistów i optymistów. Ale jak to tym ostatnim może się żyć lepiej? A no właśnie to próbuje pokazać nam autorka w swojej nowej książce.
Autorka prowadzi wiele badań rozpracowując jak funkcjonuje nasz mózg. I właśnie dzięki nim dochodzi do wniosku, że optymistą żyje się dużo lepiej. Patrzą na różne sprawy pozytywnie co napędza ich do działania. Nie nastawiają się negatywnie od samego początku, przez co mają więcej nadziei i dobrych myśli.
Ale... no nie można być AŻ za bardzo optymistą. No bo co w sytuacji kiedy coś nie pójdzie tak jak to sobie optymistycznie założyliśmy? Czy nasz optymizm nie przerodzi się za moment w pesymizm?
Należy znaleźć w tym wszystkim umiar. Wyśrodkowanie naszego podejścia nie zapędzi nas ani w depresję ani w zbyt wyidealizowane patrzenie na świat.
Najbardziej z tego wszystkiego podobały mi się obrazki jakie autorka pokazując uświadamia nam jak niewielkie różnice w kolorach mogą nas zgubić.
Po tej książce nie stałam się wielką fanką tematyki nauk społecznych, ale otworzyła mi ona na pewno oczy. Sama zaczynam starać się szukać tego wyśrodkowanego punktu widzenia.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję wydawnictwu Amber!