Nikt nie idzie

Jakub Małecki
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 93 ocen kanapowiczów
Nikt nie idzie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 93 ocen kanapowiczów

Opis

Po tym, jak Olga zobaczyła go po raz pierwszy, uporczywie wracał do niej w myślach. Tajemnicza postać z kolorowymi balonami. Ni to mężczyzna, ni to dziecko. Ona samotna, on osobny i zamknięty we własnym świecie. Ich losy przetną się ponownie na skrzyżowaniu ulic w chwili tragicznego zdarzenia. Małecki prowokuje czytelnika, by na podstawie rozsypanych wspomnień stopniowo odkrywał prawdziwy bieg zdarzeń. Gdzieś są słowa niewypowiedziane, niespełnione relacje oraz gesty zawieszone między dwojgiem bliskich i obcych sobie ludzi. Wielkie miasto wypełniają miłość i samotność. Nikt nie idzie to powieść, w której buzują wielkie emocje. Hipnotyzuje, delikatnie sącząc czułe i ledwo wyczuwalne tony. Zostaje w pamięci na długo.

„Do niedawna pytana o ulubionego polskiego autora miałam jedno nazwisko. Po Nikt nie idzie odpowiadam: Myśliwski i Małecki” – Joanna Bator.

„Jedna z najbardziej wyjątkowych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Kameralna, subtelna i krucha. Po raz kolejny Małecki nie daje spać. Nadzwyczajna!” – Agnieszka Więdłocha.

„Małecki uwiódł mnie żarłoczną Japonią, mężczyzną uporczywie oglądającym komody i Olgą od liści. To powieść, w której fragmenty wydarzeń subtelnie składają się w obraz intrygującej rzeczywistości. Takie rzeczy się po prostu zdarzają, a może nic samo się nie dzieje?” – Izabela Sadowska, lubimyczytać.pl.

„Jedna z najpiękniejszych i najczulszych opowieści, jakie przeczytacie w tym roku! Jakub Małecki potrafi zamykać emocje w najprostszych słowach, poruszać najdelikatniejsze struny w sercu czytelnika. Warto poddać się jego magii! – Olga Kowalska z WielkiBuk.com.
Data wydania: 2018-10-31
ISBN: 978-83-8129-112-5, 9788381291125
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Stron: 264
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Jakub Małecki
Urodzony 25 czerwca 1982 roku w Polsce (Koło)
Polski tłumacz oraz pisarz zaliczany początkowo do nurtu fantastyki, obecnie piszący głównie literaturę obyczajową. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, tłumacz literatury z języka angielskiego. W marcu 2007 roku zadebiutował opowiadaniem Dł...

Pozostałe książki:

Horyzont Nikt nie idzie Rdza Święto ognia Saturnin Dygot Dżozef Ślady Sąsiednie kolory Zabójczy pocisk Historie podniebne Inne Światy W odbiciu Wojna starego człowieka Przemytnik cudu Wydech Legendy polskie Błędy Listy niezapomniane Czego dusza zapragnie Zakon smoka Fantastycznie nieobliczalni Nowe idzie Odwrotniak Szepty - charytatywna antologia na rzecz WOŚP Futbonomia Herosi Jedna chwila Zaksięgowani Mike Tyson. Moja prawda Pożądanie. Antologia opowiadań miłosnych, zmysłowych, erotycznych i dziwnych Mój Che. Bardzo intymnie Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2010 Nagroda im. Janusza A. Zajdla 2012 Nowe życie Brudne wojny Gangster Squad. Pogromcy mafii Magazyn literacko-kryminalny Pocisk Nr 19/20 (Lipiec - Sierpień 2018) Ojciec. Opowiadania Piekielnie twarda sztuka Pismo. Magazyn opinii, nr 4 (16) / kwiecień 2019 SQN charytatywnie: Wszyscy razem
Wszystkie książki Jakub Małecki

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

"Nikt nie idzie"- Jakub Małecki

WYBÓR REDAKCJI
10.03.2020

Za każdym razem, gdy sięgam po naszych rodzimych pisarzy, czeka mnie bardzo miłe zaskoczenie, szczególnie jeśli dotyczy to kryminałów. Tak też było w przypadku Jakuba Małeckiego i jego powieści pt. "Nikt nie idzie", którego twórczość dopiero co poznaję. @Obrazek Główna bohaterka, Olga to kobieta, która stale poszukuje swojego miejsca na zi... Recenzja książki Nikt nie idzie

Czy rzeczy tak po prostu się zdarzają...?

WYBÓR REDAKCJI
8.11.2021

Tą drogą Nikt nie idzie, Tego dzisiejszego wieczoru Składamy się z chwil. Z krótkich momentów szczęścia i z wielkich tragedii zatrzymujących czas. Z fragmentów codzienności, tworzących zawsze jakieś dzisiaj. Z porozsypywanych wspomnień, wpisanych w naszą pamięć. Zapach, smak, miejsce, twarz, głos, człowiek. Przeszłość zawsze wraca, by przypom... Recenzja książki Nikt nie idzie

@po.czytanaa@po.czytanaa × 7

OPOWIEŚĆ O DWÓCH ŚWIATACH

WYBÓR REDAKCJI
17.11.2022

Nowe wydania, to dla książek kolejne życie, szansa na nieśmiertelność. Lubię sięgać po odświeżone stare tytuły i choć głównie wypatruję klasyki, to od czasu do czasu uda mi się wypatrzeć coś współczesnego. Tak było w przypadku Nikt nie idzie Jakuba Małeckiego. Powieść z 2018 roku, teraz (listopad 2022) ukazała się ponownie w odświeżonej szacie gra... Recenzja książki Nikt nie idzie

Balon życia

15.04.2020

Małecki w innej formie - w innej aniżeli go znam z wcześniejszych publikacji. Inny styl pisania, nieco zmieniony, jakby wygładzony i wyprostowany. Styl łatwy do przyjęcia dla każdego, łatwy w zrozumieniu, prosty. I mimo wielki słów na obwolucie zachęcających do czytania, nie zgadzam się z nimi w pełni - przemilczenia, niewypowiedziane myśli... Są,... Recenzja książki Nikt nie idzie

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Johnson
2019-12-20
10 /10
Przeczytane Polskie Proza Życia 📚2019 Posiadam

Jedenaście miesięcy trwała moja Jakubowa ciąża, jedenaście miesięcy od zakupu czekała na mnie „Nikt nie idzie”. Schwyciłem z półki z kupki wstydu czy jak to się tam nazywa, z tej która rośnie ciągle, bo wciąż nowe księgi przybywają, a ubywa jakby mniej. Miało być niezobowiązujące czytadło w czasie dojazdu do pracy. Miało być na lekko i na szybko. Na szybko i owszem, na lekko już niekoniecznie. 

Od pierwszych stron zakochałem się w pisaniu Jakubowym. Narracja z początku irytująca, pełna niedopowiedzeń, niedomówień, zakrawająca na pseudo filozoficzną poezję przechodzi w historię opowiadaną „po prostu” czy jakby to zanucił Jacek Kaczmarski – mimochodem. Nie umiem pisać tekstów o książkach idealnych, o napisanych tak, że chwytają Cię za serce, za mózg, za duszę, za emocje. 

„Słońce błyśnie między wschodem a zachodem
 Mimochodem obrysuje miasto chmur.
 Jednych dziegciem dzień nakarmi, innych miodem,
 Temu głowę wzniesie, temu napnie sznur.”

O akcji nie ma co pisać, bo tu jej (w moim rozumieniu) nie ma, jest fabuła, jest piękna i (ku mojemu wielkiemu smutku) niedokończona historia. Zwykła, jak to już w wielu opiniach tutaj napisano – bez bohaterów, o ludziach takich jak my, z problemami takie jak nasze. Czy dlatego to tak przejmujące? Czy dlatego tak trafiła do mnie? Ciężko mi odpowiedzieć samemu sobie. Chyba coraz bardziej lubię czytać obyczajówki, nazwane przeze mnie na półce prozą życia. Być mo...

× 29 | Komentarze (1) | link |
@Zuell_Zuell
2021-03-11
8 /10
Przeczytane Literatura piękna -- polska

Jakub Małecki przyzwyczaił mnie do swojego emocjonalnego stylu i niebanalnych historii. Jego powieści hipnotyzują treścią — łączeniem ciekawych postaci, czasów, zdarzeń — i intrygują formą. Jako autor o nadzwyczajnej wrażliwości i dobrym warsztacie balansuje Małecki między realizmem magicznym i powieścią egzystencjalną, buduje swój świat, wykorzystując różne motywy i metafory.

W "Nikt nie idzie" odszedł od konwencji czarowania niedomówieniem, postawił na jednoznaczność.
Rozumiem rozczarowanie części czytelników, a nawet opinie o dominującym smutku i znudzeniu (@Betsy59 - z wyrazami sympatii), bo choć książka nie jest zła, wciąż intryguje i treścią i formą, jednak ciąży dosłownością. Dostajemy historię ciekawą, ale dająca wrażenie opowiadanej na bieżąco, ozdobioną delikatnymi ruchami w czasie i perspektywie. Stąd wyrasta wrażenie fabularnego marazmu, powtarzania tego samego. Zawężony jest do tego margines własnych
domysłów i interpretacji (do jakich przyzwyczaiły nas inne pozycje autora), na rzecz oczywistej fabuły i bezpośrednich opisów.

A co do smutku? No nieszczęśliwa ta miłość Olgi i Igora, rozgoryczona jest Marzena wychowująca syna z niepełnosprawnością intelektualną, cierpiący są wszyscy bohaterowie z bagażem traum i bolączek, wreszcie niepokojący jest Klemens — zamknięty w sobie tylko znanym świecie dziwny mężczyzna-chłopiec. Małecki rysując ich historie, niebezpiecznie zbliżył się do literatury obyczajowej — może i zachęca do głębszej ref...

× 22 | Komentarze (1) | link |
@Betsy59
2021-03-10
4 /10
Przeczytane 2021 E-book

Uff, ależ smutna książka. Smutna i nudna. Czytałam ją długo, przerywałam i nie chciało mi się do niej wracać. Pierwszą powieścią Jakuba Małeckiego byłam zachwycona, druga już mnie lekko irytowała a trzecią (tą właśnie) ledwo skończyłam. Miło mi było poznać, Panie Małecki, jest Pan niewątpliwie uzdolnionym pisarzem, lecz te depresyjne tematy w Pana utworach jednak nie są dla mnie.

× 19 | Komentarze (1) | link |
@Nina
2019-11-08
8 /10
Przeczytane 2018 E-book

Jakub Małecki przyzwyczaił nas do dobrego. Jakub Małecki szanuje czytelnika. Jakub Małecki nie schodzi poniżej pewnego poziomu i za to mu serdecznie dziękuję.
Nikt nie idzie - książka, która toczy się pomału, a zawiera wszystko, co ważne - ŻYCIE. To książka o zwyczajnych ludziach, jakich spotykamy codziennie na swojej drodze. Może są naszymi sąsiadami? Może ich nie lubimy, bo nie znamy? Bo nie wiemy przez co musieli w swoim życiu przejść?
Obok książek Jakuba Małeckiego nie można przejść obojętnie. Każda z nich wnosi coś do naszego życia, każe się na chwilę zatrzymać, zadumać, pomyśleć, może nawet zmienić coś w sobie? Może...
Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi się podobać taki typ literatury. Tu nie ma akcji pędzącej na łeb na szyję, a jednak oderwać się od książki nie można. Ja to uwielbiam. Małeckiego kupuję w ciemno. Oby dalej udało mu się trzymać tak wysoki poziom.

× 13 | link |
@Siostra_Kopciuszka
2022-09-02
8 /10
Przeczytane 📚Bieżące :) 👨 autor : Małecki Jakub

"Ratować kogoś kosztem siebie, nie pytając, czy ten ktoś w ogóle chce być ratowany"

Po raz kolejny panu Małeckiemu udało się poszarpać moimi emocjami. Na początku czytania niewiele na to wskazywało. Mimo iż nastawiłam się na takie szarpanie, historia zaczęła się tak zwyczajnie, że aż banalnie. Pomyślałam sobie, że może to nie czas akurat na Małeckiego, dlaczego ta książka na mnie zupełnie "nie działa"?

Jednak, na szczęście nie odpuściłam, bo im dalej, tym, trudniej było się oderwać. Autor przekraczał kolejne poziomy. A moje emocje oscylowały w coraz wyższych partiach odczuwania. Zapadałam się w nie, coraz mocniej, coraz szybciej, coraz głębiej...

Niestety, tym razem poczułam jednak też niedosyt, niezakończonej historii. Pewnie tak miało być, aby czytelnik sam sobie dopowiedział zakończenie, według własnego widzimisię. Jednak ja bym wolała wiedzieć, czy Olga i Igor przestali się nawzajem "ratować" od siebie samych... Co dalej z Dzikiem i jego plecakiem z balonami?

"Pudełka, pudełeczka, jedna wielka zbędność"


Właśnie tak jest u tego autora, prosto, a jednocześnie jakże trudno, kiedy podłoży się pod treść...siebie.



× 11 | link |
@zarwananoc
@zarwananoc
2019-01-01
8 /10
Przeczytane

"Wiersze fascynowały go, ale robiły mu krzywdę. Zabierały spokój, męczyły. Czasami przychodziło mu do głowy, że wolałby nigdy nie zainteresować się haiku, nie wiedzieć tego wszystkiego, nie znać tych myśli i słów."

Przyszedł czas i na mnie aby zapoznać się z twórczością Jakuba Małeckiego do, którego zabierałam się dłuugi czas. Po milionach opinii przeczytanych na blogach, byłam nastawiona na naprawdę dobrą lekturę. Chcą czy nie, nie potrafię ich podważyć.
W książce znajdujemy wiele wspaniałych fragmentów, które podbijają serce i dają sporo do myślenia. Tak na prawdę książka jest o wszystkim i o niczym, o codziennych i niecodziennych problemach, konsekwencjach z podejmowanych decyzji, radości lub smutku z poszczególnych sytuacji czy przynoszące przez kolejne dni niespodzianki. Olga na co dzień jest zwykłą kobietą, która poznaje nietypowego chłopca, ubranego w czapkę z zielonym pomponem i trzymającego pakiet napompowanych balonów w plecaku. Marzena za to jest jego matką, która nie posiada kolorowego życia, lecz kocha syna zamkniętego w swoim świecie, który ma marzenie nauczyć się latać. Jedna tragedia zmienia życie całej trójki, teraz tylko możemy się domyślać, czy na lepsze czy gorsze.
"Nikt nie idzie" jest książką przepełnioną bolesną codziennością, która potrafi człowieka wzruszyć jak i załamać. Z pozoru zwyczajne sytuacje, wzbudzają wiele emocji, które dają do myślenia. Książkę jak najbardziej można określić mianem "innej", wyjątkowej. Możliwe, że jest to ...

× 10 | Komentarze (1) | link |
@mikakeMonika
2020-01-17
8 /10
Przeczytane

Nie bawię się tak. Chciałam innego zakończenia, no ale cóż, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :-) A może właśnie miało być takie?
Wspaniała książka. O normalnym codziennym życiu. O normalnych codziennych sprawach. A jednocześnie niecodziennych. Przepięknie napisana. Emocjonalna. 

× 10 | link |
@zacisze_wiedzmy
2019-04-01
Przeczytane Book Tour 2019 Book Tour Przeczytane 2019

"Nikt nie idzie" to po prostu książka o życiu. Zwykłej codzienności każdego z nas.

Akcja książki toczy się w Warszawie, gdzie mieszka Olga. Pewnego dnia w komunikacji miejskiej zauważa pewną osobę - ni to chłopca ni to mężczyznę, mającego na sobie 2 kurtki i plecak pełen kolorowych balonów. Nazywa go "Dzikiem" i od tego czasu co rusz o nim myśli. Jednak los tak chce, że pewnego dnia ich drogi się krzyżują w tragicznych okolicznościach. Decyzja Olgi, choć nieodpowiedzialna, pozwala Klemensowi (Dzikowi) spełnić marzenie jego ojca o lataniu, a jej spotkać ponownie Igora - niedoszłego narzeczonego.
Czy opowieść o zwykłym szarym życiu może być ciekawa? Czy codzienność ma w sobie nutę niezwykłości? Przekonajcie się sami.

Książka składa się ze wspomnień bohaterów które, z czasem jak puzzle, układają się w całość. Poznajemy historię ludzi których, autor zdaje się, że wybrał z tłumu. Opisał ich życie które, z pozoru wydaje się normalne, ale zawiera w sobie składnik niezwykłości. Bohaterowie są tacy jak każdy człowiek: nieidealni, pełni wad i wątpliwości przez co bardzo prawdziwi. Jedni dążą do szczęścia, drudzy z niego rezygnują w imię miłości.

"Życie jest niesprawiedliwe, mawiali ci, którym się poszczęściło, zamykając tragedię wszystkich niepełnosprawnych w tych trzech zwyczajnych słowach, a potem wracali do swoich spraw."

Bardzo podobał mi się motyw z Klemensem, zwanym przez Olgę "Dzikiem". Jest on osobą niepełnosprawną umysłowo mającą Aut...

× 7 | link |
@Olaa_czyta
@Olaa_czyta
2019-01-28
7 /10
Przeczytane

Czy "inność" wyklucza nas ze społeczeństwa? Czy fakt, że ktoś jest niepełnosprawny sprawia, że jest kimś gorszym? Kimś komu nie warto pomóc w potrzebie? Kimś komu nie można zaoferować bezinteresownej pomocy?

Olga Lipska, jest młodą kobietą, która szuka swojego miejsca na świecie. Po wielu życiowych niepowodzeniach, wzlotach, upadkach i utraconej miłości próbuje znaleźć swoje "ja". Okazuje się, że pomoc niepełnosprawnemu umysłowo, zagubionemu mężczyźnie może naprowadzić jej życie znowu na odpowiedni tor.

Piękna opowieść, skłaniająca do refleksji i przemyśleń.

× 7 | link |
@Antytoksyna
2020-05-11
8 /10
Przeczytane Posiadam

" Nikt nie idzie" to wyjątkowa książka. Jej oryginalność bierze się z prostoty (tematu, formy, języka) oraz wnikliwej i obiektywnej obserwacji rzeczywistości.

Bohaterkami powieści są dwie kobiety, których drogi życiowe w szczególny sposób się spotykają. Poznajemy pewne etapy ich życia, a także osoby, które to życie współkształtują. Ważną postacią jest Igor - miłość jednej z bohaterek. Od dziecka zafiksowany na punkcie Japonii, absolwent japonistyki, kochający haiku.

Tytuł powieści Małeckiego tu drugi wers haiku XVII wiecznego japońskiego poety Basho Matsuo. Moim zdaniem, nie jest to jedyny związek książki z tą formą poezji japońskiej. Po pierwsze, autor wyzbywa się własnego "ja" w narracji i ukazuje rzeczywistość oraz prawa w niej działające bez poddawania ich analizie i ocenie. Po drugie, refleksja autora nie jest wyrażona słowami. Jest ukryta w sposobie zestawienia obrazów i pozostawiona do odkrycia czytelnikowi, który sam powinien odczytać przesłanie po wniknięciu w przedstawiony świat.

Podobieństwo dostrzegam również w "dziwnym" zakończeniu, które tak naprawdę nim nie jest. Po przeczytaniu ostatniej strony zostajemy sam na sam ze swoimi myślami, a świat powieści zdaje się trwać nadal.

× 6 | link |
@miedzytytulami
@miedzytytulami
2019-01-09
10 /10
Przeczytane Na półce z książkami

Od niedawna, chętniej sięgam po polskich autorów, ponieważ okazuje się, że mamy fenomenalne, młode pokolenie pisarzy, którzy nie uprawiają marnych dywagacji.
Nikt nie idzie, jest moją pierwszą stycznością z Jakubem Małeckim. Urzekła mnie prostota języka. Książka choć traktuje o bardzo ważnych emocjach i sytuacjach, jest napisana w sposób, który umożliwia każdemu zrozumienie przesłania, co nie znaczy, że jest napisana w sposób infantylny.
Poznajcie Olgę. Dziewczynę, która w pewnym momencie swojego życia, podjęła kilka decyzji, których konsekwencje będą się za nią ciągnęły do końca życia. Olgę, której kolejne decyzje niszczą jej pewność siebie, relacje z bliskimi oraz związek z niesamowitym mężczyzną.
Ta książka jest właśnie o podejmowaniu decyzji i ich konsekwencjach. Konsekwencjach nie tylko naszych decyzji, również o tym jak cudze decyzje wpływają na nas i jak warunkują naszą codzienność.
Poznajcie również Klemensa. Klemens żyje we własnym świecie. Jest zależny od swojej matki. A ona umiera na zawał i chłopak zostaje sam. Zostaje sam, ponieważ jego ojciec pilot, podjął decyzję, by wsiąść za stery, w momencie kiedy był zdenerwowany. Zginął.
Klemens jest doskonałym przykładem na to, że cudze postanowienia mają na nas ogromny wpływ. On sam z racji choroby nie podejmuje żadnych decyzji. Jego życiowa sytuacja jest absolutnie zależna od innych.
Mogłabym rozpisać się i o innych postaciach - ale nie o to chodzi. Uważam, że to jest jeden z tych tytułów, kt...

× 5 | link |
@zielona_malpa
2019-02-05
7 /10
Przeczytane

Uwielbiam prosty, ale emocjonalnie sugestywny język Jakuba Małeckiego. Sięgając po “Nikt nie idzie” miałam nadzieję po raz kolejny zanurzyć się w narracji, świecie i bohaterach autora. I po części tak się stało.
Olga spotyka na swojej drodze Klemensa, który nie mówi i ma torbę pełną balonów. I w zasadzie nic więcej nie mogę powiedzieć bez spoilerowania.
“Nikt nie idzie” w przeciwności do poprzednich książek Jakuba Małeckiego, które czytałam, przenosi akcję z prowincji do miasta. I to nie byle jakiego miasta, ale do samej Warszawy. Z miejsca, gdzie samotność bywa najczęściej fizyczna, do miejsca, gdzie samotność w dużej mierze ma charakter psychologiczny.
Czy ta zmiana wyszła autorowi na dobre? Nie do końca. Historia w “Nikt nie idzie” nie porwała mnie w takim stopniu, jak poprzednie książki. Mam wrażenie, że autor wrzucił w zbyt małą objętość zbyt wiele historii i postaci, przez co żadna z nich w pełni nie wybrzmiała.
Fabuła tej powieści jest trochę poszatkowana. Historię poznajemy z różnych perspektyw i z różnych punktów w czasie. Jednak mimo tak szerokiego spojrzenia, nie ma tu tej głębi, którą tak polubiłam w “Dygocie” i “Rdzy”.
Jeśli ktoś nie czytał jeszcze żadnej książki Jakuba Małeckiego, to mogę polecić “Nikt nie idzie”. Nie jest to zła książka. Po prostu nie jest tak dobra, jak przyzwyczaił mnie Jakub Małecki.
---
Książkę przeczytałam dzięki portalowi www.CzytamPierwszy.pl

× 5 | link |
@Antoniowka
2021-02-07
7 /10
Przeczytane

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Małeckiego i już planuję lekturę jego kolejnych powieści.

Mamy tu kilka wątków, które choć z początku wydają się nie być ze sobą powiązane, później zgrabnie się ze sobą łączą.

Świat przedstawiony stworzony przez Autora składa się z dramatów poszczególnych bohaterów: choroba dziecka, śmierć bliskiej osoby czy zawirowania miłosne. Choć przyznam, że historia nie wciągnęła mnie od pierwszych stron, to od pewnego momentu atmosfera powieści mnie porwała.
Bardzo podoba mi się język, jakim operuje Jakub Małecki. Fabuła – niby jest o miłości, jednak „Nikt nie idzie” nie jest ani romansem, ani obyczajówką w takim rozumieniu, jak powieści obyczajowe wielu poczytnych polskich autorek. Jest po prostu o co najmniej poziom lepsza.

Podoba mi się też to, że bohaterzy czytają, są aktywnymi uczestnikami kultury. Nadaje to powieści głębi, jest dla czytelnika dodatkowym „smaczkiem”.

Po lekturze powieści odzyskałam wiarę w to, że można jeszcze przeczytać książkę o przyziemnych sprawach, o miłości, o kolejach ludzkich losów, która nie ucieka w banał, nie jest infantylna i zapada w pamięć.

× 5 | link |
@NathalieRoss
@NathalieRoss
2019-02-10
9 /10
Przeczytane

po "Nikt nie idzie" sięgnęłam z polecenia @lustrorzeczywistosci. Nie znam innych książek Jakuba Małeckiego, więc to było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością...i, jak się okazuje, z pewnością nie ostatnie. Historia zachwyca swoją poetyckością w tak wyjątkowy sposób, że momentami ciężko było mi ją odłożyć, nawet wiedząc, że czeka na mnie praca (szefie, jeśli to czytasz, już wiesz, dlaczego w grudniu odpisywałam na maile po nocach).
Na kolejne spotkanie planuję lekturę "Rdzy". Zgadzacie się, ze to najlepsza książka autora? Ja na razie jestem zachwycona "Nikt nie idzie", więc jeśli "Rdza" ma ją przebić, to biorę w ciemno.@
♡♡♡
"Im jestem starszy, tym więcej rzeczy mnie stresuje".
♡♡♡
"Czuł, że to chyba już za późno, że sobie nie poradzi. Że nie zdoła przeprosić jej za te wszystkie momenty, kiedy stchórzył...".
♡♡♡

× 5 | link |
@ewamroczkowskabooks
@ewamroczkowskabooks
2019-12-08
9 /10
Przeczytane Zbiory własne

"Tą drogą
nikt nie idzie
tego dzisiejszego wieczoru"

Historia ta jest niepokojąca, a jednocześnie dziwnie spokojna.
Odnajdziecie w niej skrawki siebie. Choroby, pierwsze miłostki, trudne wybory, stratę i nadzieję.
Rysy na szkle i blizny na skórze.
To piękno w czystej postaci prostych słów i rwanych zdań. Z otwartym zakończeniem, które krzyczy do nas jeszcze, jeszcze!
Dziękuję za tę książkę.

× 5 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Od pewnego czasu w jej życiu nie działo się jednak prawie nic i miała nadzieję, że tak już pozostanie. Spośród wszystkich złych sposobów na spędzenie życia "prawie nic" wydawało jej się sposobem najlepszym.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl