W katastrofie lotniczej ginie ponad trzysta osób, a wśród nich ukochana żona i córeczki dziennikarza Joego Carpentera, który nie potrafi otrząsnąć się po tragedii. Pewnego dnia kontaktuje się z nim ja...
Książka wciągnęła mnie po drugim rozdziale i szczerze mówiąc bardzo mi się podobała, zresztą jak inne książki Koontza, które czytałam ;D