Odwiedź mnie we śnie

Lena Wilczyńska
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Odwiedź mnie we śnie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
10 /10
Ocena 10 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

Marzę sobie tak czasami, że ojciec przestaje pić, pomagamy mu z braćmi wybudować dom. Wprowadzamy się ? każdy do swojego nowego pokoju. Dobijają się do mnie kolesie z klasy, ale ja ich spławiam, bo akurat jest u mnie Olga. Gadamy sobie chwilkę, a potem jedziemy moim nowiutkim skuterem do miasteczka. Córka Emila obejmuje mnie, a jej ręce mimowolnie sięgają pod kurtkę. Edzio Kufel wygraża nam pięścią, a ja pokazuję mu fakersa. Dobrze, że marzenia nic nie kosztują.
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7437-649-5, 9788374376495
Wydawnictwo: Skrzat
Stron: 88

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Odwiedź mnie we śnie? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@kathyk
@kathyk
2011-05-31
10 /10
Przeczytane

Nieawykła i poruszająca opowieść nastolatka zmagającego się z życiem

| link |
@ameliaaa
@ameliaaa
2011-05-04
10 /10
Przeczytane

Niezwykła, wzruszająca, zabawna, prawdziwa, wartka.

| link |
@Mila27
@Mila27
2011-06-14
10 /10
uzależnienia świat oczami dziecka

Cytaty z książki

Przestępca zawsze wraca na miejsce zbrodni. W tym stwierdzeniu musi być jakieś ziarenko prawdy.W środę na dużej przerwie udałem się do sklepiku. - Spadaj stąd Heniek, i tak nic nie kupisz-próbowała się mnie pozbyć Marta. -Henryk to mój ojciec. Ja mam na imię Łukasz-odparłem. -Jasne. Heniek. Co za zdzira. A przez chwilę było mi jej żal z powodu manka. Zauważyłem, że w zielonym zeszycie dopisuje niewielkie kwoty przy kilku nazwiskach. -Dasz coś na krechę?-zagaiłem -Heńkom nie daję-odparowała. -Ale Jankowi dajesz w każdą sobotę po dyskotece. Dupy mu dajesz-dowaliłem jej tak, że poczerwieniała ze złości. -Żebym cię tu więcej, Łukasz, nie widziała!-krzyknęła. No, chociaż zapamiętała, jak mam na imię, ale pozostałem bezlitosny: -Od Janka wiem, że po ostatnim ruchanku puściłaś wielkiego, śmierdzącego bąka. Rzciła we mnie zeszytem, ale byłem szybszy i nie trafiła.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl