Mimo iż na polskim rynku dostępne są już trzy thrillery amerykańskiej autorki Megan Miranda, to dla mnie „Pamiętaj o mnie” to było pierwsze zetknięcie z jej piórem. I na pewno będę je dobrze wspominać! Premiera książki (2 czerwca) dopasowana została idealnie, bo to dokładnie taki lekki, wakacyjny thrillerek do poczytania w leniwe wieczory, jakie chce się czytać w czerwcu. Akcja powieści toczy się w klimatycznym turystycznym miasteczku Littleport, w którym rok temu doszło do tragedii – z klifu skoczyła córka największego właściciela ziemi w miasteczku, bogatej rodziny Lomanów. Do tej pory jej przyjaciółka zawdzięczająca Sadie odmianę całego życia – Avery, nie może uwierzyć w to samobójstwo. Rok po jej śmierci w końcu znajduje coś, co może jej pomóc odkryć prawdę. Zagadka jest ciekawa, choć akcja toczy się niespiesznie, naprzemiennie w roku 2017 w dniu tragedii i rok później w 2018. Całość przedstawiona jest z punktu widzenia Avery, co jest dobrym zabiegiem, bo po pewnym czasie sami poddajemy w wątpliwość prawdomówność narratorki. Avery opowiada nam o swoich podejrzeniach i wątpliwościach, jak i przedstawia całą historię jej przyjaźni z Sadie, a także powoli odkrywa prawdziwe nastroje panujące w tym pozornie uroczym miasteczku. To przyjemna, lekka, klimatyczna lekturka, niespecjalnie wymagająca, więc jeśli szukacie czegoś wakacyjnego na relaks to polecam ten tytuł :)