Fragment:
_ Oh, robiłam to tak chętnie, proszę pani - odpowiedziała Hilly promieniejąc z radości i po raz pierwszybyła wdzięczna matce za to, że nauczyła ją gospodarskich czynności. Wesoło pobiegła do ogrodu, skąd Hilda szła już jej naprzeciw. - Czy jeszcze nie gotowe? Umieramy z głody.
- Możecie już przyjść. Ale myślisz, że kawa i ciasto spadają z nieba, kiedy tylko wpadnie ci na myśl zaprosić gości?
- Myślałam, że w Niemczech jest taki zwyczaj - brzmiała wesoła odpowiedź, i cała gromada dziewcząt weszła do domu. Hilda miała grać rolę gospodyni, ale robiła to tak niezręcznie, że Hilly ostatecznie wzięła to na siebie.
Hilda śmiała się. - Nie robiłam nigdy nic podobnego - wyjaśniała - w Ameryce mieliśmy dużo służby, a mamusia chybaby się strasznie gniewała, gdybym dotknęła jej porcelany.
_ Oh, robiłam to tak chętnie, proszę pani - odpowiedziała Hilly promieniejąc z radości i po raz pierwszybyła wdzięczna matce za to, że nauczyła ją gospodarskich czynności. Wesoło pobiegła do ogrodu, skąd Hilda szła już jej naprzeciw. - Czy jeszcze nie gotowe? Umieramy z głody.
- Możecie już przyjść. Ale myślisz, że kawa i ciasto spadają z nieba, kiedy tylko wpadnie ci na myśl zaprosić gości?
- Myślałam, że w Niemczech jest taki zwyczaj - brzmiała wesoła odpowiedź, i cała gromada dziewcząt weszła do domu. Hilda miała grać rolę gospodyni, ale robiła to tak niezręcznie, że Hilly ostatecznie wzięła to na siebie.
Hilda śmiała się. - Nie robiłam nigdy nic podobnego - wyjaśniała - w Ameryce mieliśmy dużo służby, a mamusia chybaby się strasznie gniewała, gdybym dotknęła jej porcelany.