Opinia na temat książki Posłaniec

@PonuryDziadyga @PonuryDziadyga · 2021-12-25 16:35:59
Przeczytane 2014
I jak tu nie wierzyć w magię reklamy.. Zwabiony szumem w czytelniczym światku, jaki się wokół Zusaka zrobił, postanowiłem sięgnąć po jego książkę. Ale nie po ten legendarny już hicior, czyli "Złodziejkę książek", tylko po jego wcześniejszą powieść.
Nie spodziewałem się cudów, bo to książka skierowana do młodzieży (co potwierdzą wydawcy), a poza tym ze zrozumiałym dystansem podchodzę do twórczości ludzi, którzy wybili się jedną książką, rolą w filmie, czy jednym przebojem muzycznym. Praktyka pokazuje, że najczęściej na tym jednym hicie się kończy, a dalej jest tylko odcinanie kuponów.

Pomysł na książkę był dosyć ciekawy- nastoletni Ed (tylko Ed) dostaje od tajemniczego mocodawcy kolejne asy z mniej lub bardziej czytelnymi namiarami na ludzi, którym musi pomóc, zapewnić im to, czego potrzebują, nawet jeśli są to drobnostki, o jakich nie myślą.
Jak napisałem: pomysł fajny, ale.. no właśnie, zawsze musi być jakieś "ale".
Fabuła i jej rozwinięcie zupełnie do mnie nie trafiają . Przez większość czasu jest banalnie i deko infantylnie, uroczo i sielankowo, nawet pomimo tego, że prawie wszyscy bohaterowie są biedni jak myszy kościelne. Autor próbuje ratować się przed tym cukierkowym klimatem dorzucając do zestawu patologiczną mamuśkę głównego bohatera, jego niespełnioną miłość, seksualną frustrację i niemal schizofreniczne zmiany charakteru. Najczęściej Ed jest przedstawiany jako naiwniak i ofiara losu, do tego niemal gotowy przykład na sancto subito. Jednak w kilku przypadkach przemienia się w.. egzekutora? Twardy, pewny siebie, i niewzruszony jak windykator w mieszkaniu dłużnika. Reszta bohaterów też przedstawia się niezbyt imponująco, a relacje między nimi, to lekka kpina. Język jest taki, jak fabuła i bohaterowie: prosty i nieskomplikowany. Słowa się często powtarzają (zwłaszcza "żałosny" i "beznadziejny" odmieniane na wszystkie sposoby), dialogi leżą, przetaczając się po kałużach naiwności, a narracja kuleje niczym facet z nogą w gipsie. Przydałoby się kilka inteligentnych postaci, a tu jak na złość prawie wszyscy posiadają dar wymowy na poziomie Tomasza Adamka po ciężkim nokaucie.
Z plusów: całość ratuje wyżej wspomniany pomysł na książkę i dosyć nieoczekiwane zakończenie.

Po lekturze "Posłańca" będę miał chyba jeszcze większe opory przed sięgnięciem po "Złodziejkę książek". Bo jeśli jest w podobnym stylu napisana, co ta o której właśnie piszę, to szkoda fatygi- poprzestanę na całkiem sympatycznym filmie.
Jeśli ktoś szuka książki prostej i przystępnej, nie angażującej zbytnio szarych komórek i próbującej nieudolnie przemycić jakiś morał, to niech sięgnie po "Posłańca"- jeśli kiedykolwiek w Sevres będą szukali wzoru prostej pisaniny, to ta książka stanie się jedną z pretendentek do tego tytułu.
Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Posłaniec
3 wydania
Posłaniec
Markus Zusak
8.3/10

Nowa powieść autora bestsellerowej Złodziejki książek! Poznajcie Eda Kennedy'ego - przeciętnego taksówkarza, kiepskiego karciarza, pechowca w miłości. Mieszka w ruderze na przedmieściach, dzieli się ...

Komentarze

Pozostałe opinie

Słuchałam jej we wyśmienitym wykonaniu Jacka Barciaka. Ed Kennedy miernota, bez ambicji, przyszłości, żyjący z dnia na dzień. Jego poczucie własnej wartości zbliża się do zera. Matka co rusz mu to wy...

Dobrze się czyta. Fajna, oryginalna narracja i bardzo ciekawy główny bohater.

@atram_78@atram_78

Oto Ed. Dziewiętnastoletni taksówkarz i miejscowy nieudacznik. Ucieleśnienie przeciętności. Ofiara losu. Kiepski kochanek. Żałosny karciarz. Przegrany. Tak właśnie Ed myśli o sobie. I oto pewnego dnia...

BE
@be.el

„A jeżeli facet taki jak ty potrafi się podnieść i zrobić to, co ty zrobiłeś dla tych ludzi, to może każdy będzie w stanie. Może każdy zdoła się wznieść ponad swoje ograniczenia. Może nawet mnie się u...

@bea-ta@bea-ta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl