Opinia na temat książki Profesor i cyjanek

@zaczytanaangie @zaczytanaangie · 2023-05-31 09:55:04
Przeczytane
Wobec literatury faktu mam zupełnie inne wymagania niż w stosunku do kryminałów czy thrillerów. Nie zależy mi na formie czy stylu, choć wiadomo, że lepiej się czyta, gdy nie są wyjątkowo toporne, nie upieram się przy chronologii czy logice, bo najistostniejsze jest dla mnie dojście do prawdy na podstawie wiarygodnych źródeł. Trochę drażnią mnie fabularyzowane reportaże, bo w nich trudniej rozdzielić fakty od fikcji i upiększeń, traktuję je więc raczej jak powieści.
"Profesor i cyjanek" to druga książka Jarosława Molendy, po którą sięgnęłam. Nie chcę deklarować, że ostatnia, bo jednak w porównaniu do "Wampira z Warszawy" i opowieści o stonce, to historia profesora Tarwida została przedstawiona z większym sensem. Nie podobała mi się ze względu na to, że została napisana pod z góry założoną tezę, a to dla mnie kardynalny błąd w reportażach.
Przede wszystkim bez względu na formę w tym gatunku cenię obiektywizm. Jeżeli autor chciałby podzielić się swoją opinią, to byłoby miło, gdyby zrobił to w jednym miejscu - na początku, na końcu bądź w kulminacyjnym momencie, a idealnie byłoby gdyby zostało to wyraźnie podkreślone. I nie chodzi tu nawet o to, że w przypadku sprawy Tarwida moje zdanie różni się od stanowiska Molendy, ale właśnie o trzymanie się faktów i obiektywizm.
Sama historia jest naprawdę niezwykle ciekawa i zaskakujące jest to, że choć mówimy o wydarzeniach sprzed zaledwie siedemdziesięciu lat, to informacji potwierdzonych i pewnych jest bardzo niewiele. Lata 50. w Polsce pod względem spraw kryminalnych ogólnie są bardzo enigmatyczne, można odnieść wrażenie, że praca śledczych była raczej niechlujna, a znając kontekst historyczny, trudno się temu dziwić. Szkoda, że autor nie przyjrzał się temu zagadnieniu, bo myślę, że ono miało realny wpływ na późniejsze procesy, a z pewnością większy niż stonka.
"Profesor i cyjanek" to pozycja, która mocno mnie rozczarowała. Dowiedziałam się z niej jedynie, jaką tezę postawił Jarosław Molenda, fakty zebrane w tej książce znałam już wcześniej z innych źródeł. Może być interesująca dla osób, które o poszlakowym procesie profesora Tarwida wcześniej nie słyszeli.
Moje 4/10.
Ocena:
Data przeczytania: 2023-05-08
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Profesor i cyjanek
Profesor i cyjanek
Jarosław Molenda
4.7/10

Pewnej mroźnej styczniowej nocy 1955 roku do małego mieszkania przy ulicy Nowy Świat w Warszawie zostają wezwane milicja i pogotowie. Na miejscu stwierdzają zgon młodej kobiety, żony znanego w warsza...

Komentarze

Pozostałe opinie

Teresa Tarwid zmarła wieczorem 21 stycznia 1955 roku wskutek zatrucia cyjankiem potasu. Mąż, Kazimierz Tarwid, po spóźnionym powrocie do domu feralnego dnia, zastał martwą żonę leżącą na kanapie. Na ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl