W najnowszej książce Guntera Grassa tajemnicę, że pod sam koniec wojny, mając 17 lat, służył - z poboru, nie z wyboru - jako czołgista w Waffen-SS. Dla sympatyków pisarza było to przykre zaskoczenie. Dla jego nieprzyjaciół okazja do gwałtownych ataków. Ow wojenny epizod wydaje się jednak tylko skazą na godnym podziwu życiorysie wielkiego niemieckiego pisarza, gdańskiego patrioty, przyjaciela Polaków, długoletniego orędownika niemiecko-polskiego pojednania.