Przedstawiam Wam książkę, która pomimo swojej objętości pozytywnie mnie zaskoczyła. To już trzecia część z serii "PS" od Autorki i choć jest opowieścią krótką to uważam, że wartościową, a przy tym miło spędza się przy niej czas. Nie ukrywam, że gdyby była bardziej rozbudowana to z pewnością odebrałabym ją jeszcze lepiej, bo wielu wątkom można było poświęcić więcej miejsca i czasu. Natomiast i tak uważam, że to bardzo fajna lektura, która nie ma prawa się nie spodobać. Pomysł na nią jest świetny, bohaterowie wyraziści a i poprowadzenie niektórych wątków całkiem zaskakujące.
Calder reprezentuje typ mojego ulubionego bohatera książkowego, czyli dupka w 100%. Jest naprawdę dobrze wykreowany i przekonujący w swoim niezbyt fajnym zachowaniu ;-) Mimo to, a może i dlatego, biorąc pod uwagę moją słabość do takich postaci, polubiłam go od jego pierwszej sceny. Ten bohater jest idealnym przykładem na to, że krzywdy wyrządzone w dzieciństwie zostawiają swoje piętno także na dorosłych ludziach. To mężczyzna pełen goryczy i żalu. Samotny, choć nigdy by się do tego nie przyznał, tęskniący za miłością i troską. Jednak wszystko to ukrywa pod idealnie dopracowaną szorstką powierzchownością. Zaimponował mi tym, że pragnął normalności, pomimo dużej fortuny nie szczycił się bogactwem i nawet nie korzystał z tych pieniędzy, żył zwyczajnie i nie życzył sobie bycia na świeczniku.
Aerin to także postać, która próbuje na swój sposób poradzić sobie z dzieciństwem i wychowaniem, którego nie aprobuje. Nad wyraz poukładana, niemal sztywna, przejawiająca zachowania kompulsywne perfekcjonistka w każdym calu. Jednak wykazuje się też dużą lojalnością, jest doskonała w wykonywaniu swoich obowiązków i bardzo oddana pracy. Ucieka od życia prywatnego, gdyż jest dla niej zbyt nieprzewidywalne. Polubiłam jej cięty język i to, że gdy sobie odpuszczała, była naprawdę szczerą i sympatyczną osobą.
W książce wielokrotnie poruszony był ciekawy motyw, aby wybierać sobie rzeczy, których będziemy żałować. Na przykładzie bohaterów i ich wyborów Autorka przypomina nam, że zawsze może się pojawić żal, więc lepiej by ukazywał nam się po czynach, które zrobiliśmy w zgodzie ze sobą w danym momencie. W historii ciekawie został poprowadzony wątek rodziców Aer i ojca Caldera, pozytywnie mnie tym zaskakując. Uważam, że naprawdę warto poznać historię miłości tej dwójki, nie jest to wymagająca lektura, aczkolwiek idealna na chwilę relaksu na jeden wieczór. Dziękuję Wydawnictwu EditioRed za egzemplarz i możliwość recenzji.