Opinia na temat książki Pusty horyzont

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2022-11-07 01:36:42
Przeczytane PRZENIESIONE Safety
Czwarty tom jednego z bardziej męczących cykli fantasy (przynajmniej wśród tych, które zdołałem przetrzymać bez narażania się na trwałe urazy psychiczne) za mną i wciąż brak jest w nim jakichkolwiek śladów oryginalnej myśli autora. Wtórność i powtarzalność pomysłów niełatwo jest znieść nawet w krótkiej powieści a co dopiero w nadmuchanym objętościowo do granicy marketingowego szaleństwa, sześciotomowym cyklu. Bohaterski piwowar-rębajło oraz jego ukochana eks-księżniczko-czarodziejka dalej łażą po mapie w towarzystwie niezbędnej ekipy pomagierek i pomagierów, robiąc co tylko w ich mocy, żeby fabuła nie wykazywała żadnych rzeczywistych oznak zmierzania ku niechybnie szczęśliwemu zakończeniu. Autor z niestrudzoną premedytacją stawia im na drodze nowe, zupełnie nieistotne przeszkody, które wytrwała aż do bólu w oczach czytelników ekipa równie bohatersko jak bezcelowo pokonuje. Nawet niezbyt wyrafinowane intelektualnie postaci z książki zaczynają się z czasem orientować, że miotają się bez sensu po kolejnych lokacjach i w ich dialogach pojawiają się stwierdzenia, które każdego, nienastawionego tylko na zysk autora powinny podświadomie zaniepokoić, jak choćby celne podsumowanie całego czwartego tomu: "Teraz jesteśmy w gorszej sytuacji niż przed wyprawą na Kontynent Południowy". To dosłowny cytat z książki i w moim przekonaniu, jakże trafna, autodiagnoza. Wystarczyłaby ona być może również za całościową opinię na temat jakości prozy A.C. Cobble'a, ale gwoli ścisłości trzeba dodać, że ten tom prezentuje nieco wyższy poziom niż poprzednie. Autor najwyraźniej zaczyna mozolnie budować triumfalne zakończenie cyklu, gdyż niezwykle dotąd skuteczny "plot armor" przestaje chronić co mniej główne postaci i szczęśliwie doświadczamy nareszcie pierwszych zgonów po obu stronach konfliktu. Ulgi towarzysząca temu radosnemu zjawisku, nie przeszkodziła mi dostrzec, że w tym tomie pojawiła się też u autora nieco głębsza troska o motywacje działań poszczególnych postaci (choćby tych, które są niezwykle długowieczne, co nie pozostaje bez wpływu na ich psychikę, działania i zachowania), dzięki czemu przestają one przypominać maszynki do produkcji mięsa mielonego z nieszczęsnych demonów. Nie zmieniło to mojej ogólnej oceny tej książki, ale przynajmniej kilka razy skłoniło mnie do zastanowienia.

Przyznam się, że nie do końca rozumiem mechanizmy psychologiczne, skłaniające ludzi do ciągłego czytania tej samej książki. Nie wątpię jednak, że świetnie one funkcjonują. Bez nich nie sposób byłoby wytłumaczyć chóru zachwytów nad czwartą już z kolei powieścią z tego cyklu, w której nie dzieje się nic innego niż w poprzednich trzech. Nie wspominając już o tym, że nie dzieje się w niej również nic innego niż w dziesiątkach, jeśli nie setkach wcześniej wyprodukowanych książek fantasy, opartych na równie wyświechtanych schematach.

Pora na przerwę w czytaniu tego cyklu, wystarczająco się już odmóżdżyłem.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-11-07
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Pusty horyzont
3 wydania
Pusty horyzont
A.C. Cobble
6.9/10
Cykl: Beniamin Ashwood, tom 4

(Wydanie I, Wydawnictwo "Fabryka Słów", Lublin-Warszawa, 2022) "Beniamin Ashwood: Tom 4. Pusty horyzont" - Wielkie zwycięstwo, zniszczenie Szczeliny, okazało się ledwie wygraną bitwą. Na dodatek sło...

Komentarze

Pozostałe opinie

Spojrzałam na okładkę i od razu zobaczyłam tytuł „Pustynny horyzont”. Byłam przekonana, że widzę dobrze, aż nie spojrzałam na pełną listę tytułów serii. Tam już nie było ilustracji, która mi tak nami...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl