Nie jestem, z reguły, przekonany do tego typu kontynuacji, takich powrotów po latach do tych historii, które równie dobrze mogłyby pozostać zamknięte. Trzeba jednak przyznać, że Autor znając swoich bohaterów, potrafił wykreować "dziedzictwo". Póki co jest dobrze, bez zachwytu, ale akceptowalnie na zasadzie przyjemnego powrotu do tego świata, który znamy z dotychczasowego dorobku cyklu demonicznego .