Regret

Odkąd tylko pojawił się młodszy brat Eddiego Chaveza, zastanawiałam się jaki on będzie i co kryje się w jego historii.
"Zniewalający opiekun" pozwolił mi po raz kolejny odkryć silnego, stanowczego, ale i bardzo wrażliwego mężczyznę oraz jedną z najbardziej niedostępnych i osamotnionych kobiet, jaką jest Sadie.
Ona, żyjąca w złotej klatce, otoczona luksusem i fałszywymi ludźmi, stałe gra jakąś rolę. Jest chłodna, opanowana i lojalna. Ale to tylko maska, bo w głębi jej duszy panuje prawdziwe tornado emocji i marzeń. Gdy jej ojciec ląduje za kratkami, Sadie zaczyna dopiero oddychać pełną piersią, niestety, tylko do czasu. Tuż za rogiem czai się niebezpieczeństwo, a ona jest jego celem. Spotykając ponownie Hectora, powoli poznaje świat przyjaciół, bliskości, zrozumienia, akceptacji i wzajemnej pomocy. Jednak do tego trzeba zaufania i otwartości, a dla tej kobiety to coś niemożliwego, nieznajomego i przerażającego. Ale jak wiadomo z poprzednich tomów tejże autorki, wszystko skończy się dobrze, po drodze zaś będzie sporo kłopotów, śmiertelnego zagrożenia oraz osobistych dramatów. W końcu jak mężczyzna z NI coś postanowi, to nie ma bata, by tego nie zdobył, a Hectora jest właśnie takim facetem, którego celem i największym pragnieniem jest Ona- lodowata księżniczka.
Cała masa emocji, silnych ekscytacji, świetne tempo, przyjemna fabuła i wyjątkowi bohaterowie, a w szczególności Sadie, która przeszła największą traumę ze wszystkich Rock Chick i nadal jest silna jak sta...

"Mu­sisz wie­dzieć –do­da­ła Ava, nim zdo­ła­łam przy­swo­ić słowa Daisy. –Że ztymi chło­pa­ka­mi jest zu­peł­nie ina­czej niż ze wszyst­ki­mi in­ny­mi. To nie są lu­dzie, któ­rzy mo­gli­by cię skrzyw­dzić albo znisz­czyć albo zro­bić coś złego. Nie oni. Uży­wa­ją siły, bo są silni, nie wy­ży­wa­ją się na ko­bie­cie, nie są pa­lan­ta­mi."
.
Ten cytat doskonale pokazuje za co lubię tę serię!
.
Mogłoby się wydawać, że banał - zgraja facetów, którym testosteron paruje uszami z zadatkami na jaskiniowców... Jednak nie znajdziecie w tych książkach biednych kobietek, które wieszały by się na tych macho, dopełniających obrazu "ja być facet, ty moja kobieta, milcz". To są Rock Chick! Zdrowo szurnięte babki, które wbrew stereotypom potrafią o siebie zadbać. I narobić zamieszania. I to lubię w tej serii - dużo się dzieje, bywa niebezpiecznie, ale też zabawnie i romantycznie.
.
"Zniewalający opiekun" to część poświęcona Sadie i Hectorowi. Autorka odrobinę zmieniła schemat i tym razem historia nie zaczyna się od gromu z jasnego nieba. Bohaterowie znali się wcześniej. Hector jako agent rozpracował i wsadził do więzienia ojca Sadie. Takie tam zakochałem się w Tobie puszkując Ci tatuśka.
.
Jeżeli zaś chodzi o Sadie, szalenie podoba mi się jej przemiana z Lodowej Księżniczki w pełnoprawną Rock Chick. Dziewczyna, która całe życie mieszkała pod jednym dachem z królem narkotyków, założyła lodowy pancerz... I teraz mogłoby się wydawać, że skoro ojczulek siedzi...

Po przeczytaniu sześciu wcześniejszych części tej serii: Córka gliniarza, Zmysłowy anioł stróż, Od pierwszego wejrzenia, Zabójczy kusiciel, Żądanie miłości i Idealny detektyw, nie wahałam się przed sięgnięciem po kolejną, chociaż gdyby tak spojrzeć na to z innej strony, nie przepadam za erotykami 😉
Ale te książki, chociaż kipi w nich od erotyzmu są tak w zasadzie mieszanką trochę infantylnego humoru, kryminału, romansu i sensacji. A to oznacza, że czytelnik nie ma czasu się przy nich nudzić.

W tej części poznajemy kolejnego młodego mężczyznę z biura detektywistycznego Nightingale Investigation, oczywiście zabójczo przystojnego, wyjątkowo inteligentnego, bardzo opiekuńczego, seksownego i… no, mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. I poznajemy również śliczną bogatą panienkę, dla której mężczyzna jest jedynie spełnieniem seksualnych kaprysów.

Pewne zdarzenie zbliża do siebie tych dwoje i chociaż są jakby na dwóch różnych biegunach życia, to coś (nie tylko seks) ich ze sobą łączy, chociaż Sadie nie ma zamiaru pozostawać w Denver ze względu na opinię, która ciągnie się o niej i ze względu na dość traumatyczne przeżycia ostatnich dni.

Tej książki, nie można zaliczyć do literatury ambitnej, ale jest ona z całą pewnością dobrym relaksem. Zabawne sytuacje w jakich głównie z powodu swojego infantylizmu wywołują bohaterowie są momentami bardzo humorystyczne.

Ale jest coś, co autorka podkreśla w t...

Rock Chick i Nightingale Investigation- tych dwóch niepowtarzalnych ekip nie trzeba nikomu przedstawiać. Seria już dawno okryła się sławą, a wszyscy fani z niecierpliwością wyczekują kolejnej odsłony przygód tych szalonych ludzi. Przyznam się szczerze, że sięgając po ten tom miałam mieszane uczucia. Z jednej strony nie mogłam się już doczekać lektury, bowiem kolejny tom to niemal jak powrót do domu po długiej nieobecności. Z drugiej strony miałam obawy, czy Autorce starczy pomysłów na siódmą już część tak, by nie zanudzić czytelnika i nie powtarzać poprzednich schematów? Stwierdziłam, że przeczytam prolog, zobaczę jak się wczuję w historię. I cóż, po prologu przeniosłam się w bardziej odosobnione miejsce w domu i zrobiłam przerwę dopiero po ponad stu stronach (gdyby nie przymus wczesnej pobudki do pracy z całą pewnością brnęłabym dalej!). To kolejna nieodkładalna, całkowicie pochłaniająca powieść Kristen Ashley. Boska okładka to jedynie przedsmak naprawdę świetnej historii. To 510 stron pełnych akcji, emocji, przeróżnych uczuć, wspaniałych relacji międzyludzkich i niebezpieczeństwa. Gdy jesteście zmuszeni zrobić przerwę w lekturze to i tak częściowo Wasza głowa jest w Denver. Jedno jest pewne- nie można przejść obok tej pozycji obojętnie!

Sadie zyskała miano lodowej księżniczki nie bez powodu. Nigdy nie pokazywała emocji, zawsze wiało od niej chłodem, a opanowania mógłby jej pozazdrościć niejeden zimnokrwisty morderca. Choć, aby nie było wątpliwości, Sadie pomi...

"Chciałam mu coś przekazać. Wyjaśnić. Chciałam, żeby wiedział, że osoba na którą patrzył, to nie ja. Że to tylko gra, tak na pokaz, to tylko show, ze strachu przed moim ojcem. Że bałam się dopuścić kogoś bliżej, bo wtedy mógłby mnie skrzywdzić. Że tak naprawdę byłam kimś innym. Nie wiedziałam kim, ale chyba miłym. Może nawet zabawnym, gdybym tylko dostała taką możliwość. Ciekawym. Może umiałabym się śmiać od czasu do czasu. I może gdyby ktoś pomógł mi się uwolnić, stałabym się kimś wartościowym."
Nie będę ukrywać, że miałam spore obawy sięgając po "Zniewalającego opiekuna", ponieważ poprzednia część mnie nie porwała i zaczęłam podejrzewać, że autorka po prostu nie ma już pomysłu, jak dalej poprowadzić tę serię. Jednak na całe szczęście okazało się, że nie miałam racji.
Historia Sadie i Hectora zaczyna się dramatycznie i w to dosłownym tego słowa znaczeniu, co niektórym (mówię oczywiście o sobie), już podczas pierwszych rozdziałów przydadzą się chusteczki i to w dużych ilościach, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, gdyż do tej pory, były to raczej lekkie i przyjemne opowieści.
Sadie to bohaterka, która przeszła prawdziwe piekło i jej postać naprawdę chwyta za serce, nie bez powodu Hector mówi, o niej, że jest ze stali, a skoro już przy nim jestem, to muszę przyznać, że się zakochałam, tak odrobinkę... no dobra, przyznaję się, przepadłam bez reszty.
Ale spokojnie, po trudnych początkach znowu wpadniemy w szalony świat, nieokiełznanych lasek Rock Chick, bę...

Autor: Kristen Ashley

Sadie przechodzi do „Nightingale Investigations”, żeby wynająć dla siebie ochronę. Kobieta nazywana Królową Lodu boi się o swoje życie. Na miejscu spotyka Hectora, który kiedyś zbierał dowody obciążające jej ojca. Sadie sama przyczyniła się do wsadzenia ojca za kraty dostarczając mężczyźnie informacji. Gdy zostaje odprawiona nikt nie spodziewa się, że wróci. Pobita i zgwałcona. Czy mężczyźni jednak zapewnią jej ochronę? Co zrobi Hector, gdy zobaczy ją w takim stanie? Czy dawne uczucia wrócą? Czy Sadie zacznie nowe, lepsze życie z dala od wpływów ojca?




Wcześniej nie miałam możliwości przeczytania nic spod pióra tej autorki. Gdy tylko nadarzyła się taka okazja od razu z niej skorzystałam. Nie jestem jednak przekonana czy jeszcze sięgnę po książkę Kristen. Nie chodzi o to, że fabuła była zła. Bardzo mi się podobał zarys, który został nam przedstawiony. Główna bohaterka nie przypadła mi do gustu. Miała swoje postawy, że tak powiem i wybierała odpowiednią do sytuacji. Nazywała siebie między innymi Królową Lodu, Arktyczną Czarodziejką, jeśli dobrze pamiętam, Nową Sadie i innymi. Jej zachowania w pewnych sytuacjach były denerwujące i kompletnie ich nie rozumiałam. Na szczęście Hector w pewnym stopniu zmniejszał moją irytację tą kobietą. Kolejnym minusem było dla mnie pisanie w nawiasach. W połowie zdania było coś dopowiadane w nich. Nie rozumiałam czemu nie mogło być to napisane normalnie, bez nawiasów. Plus fragmenty typu ...

W siedzibie Nightingale Investigations pojawiła się Sadie Townsend, dwudziestodziewięcioletnia córka byłego narkobossa zwana Lodową Księżniczką (nie bez powodu). Przyszła, bo potrzebowała pomocy. Bała się, gdyż została sama. Ojciec siedział w więzieniu. Matka odeszła dawno. Przyjaciół nie miała, tych prawdziwych, jak się okazało.
Lee nie przyjął zlecenia.
Gdy jednak po raz drugi pojawiła się w firmie, przestraszona i pobita, nie zostawili jej bez pomocy. Wszyscy stawili się w szpitalu. I odgadli, że jest ona ważna dla jednego z nich, Hectora Chaveza, który "pracował" kiedyś dla jej ojca. Twardziele z NI postanowili swoistą vendettę.
Działały też rockowe laski. Przyjaciółmi okazali się nie tylko Ralphie i Buddy, co było dla Sadie niemałym zaskoczeniem.
Wrogowie również nie spali.

Działo się... W życiu i w głowie młodej kobiety.

Sadie powoli pozbywała się masek, które była zmuszona przywdziewać w swoim dotychczasowym życiu, a które były jej mechanizmem obronnym. Starała się też zrozumieć, że znacznie więcej łączy ją z Super Ekipą niż dzieli. Że bycie córką Setha nie oznacza bycia taką, jak on. Że jest godna tego, co teraz dostaje. Że na to naprawdę zasługuje. Z pomocą przyjaciół odkrywa całą prawdę o swoim wcześniejszym życiu.

Jeszcze jedna super książka z serii Rock Chick.

„Zniewalający opiekun” to książka, którą przeczytałam z przyjemnością i polecam.