Ciekawy pomysł na serię. Każda książka opowiada o jednej z sióstr, która odkrywa swoją przeszłość, a wszystko inspirowane jest mitologią i prawdziwymi wydarzeniami. Kiedy zaczęłam czytać bardzo ciekawiły mnie te wszystkie tajemnice. Chciałam dowiedzieć się co będzie dalej. Ale, gdy rozpoczęła się historia z przeszłości, zaczęłam się nudzić. Miałam wrażenie, że gdzieś już to było. Jednak, kiedy akcja przeniosła się do Paryża, zaczęłam się wciągać w opowieść i ostatecznie mogę powiedzieć, że historia Izabeli podobała mi się dużo bardziej, niż historia Mai. Czasami miałam nawet takie odczucie, jakbym czytała dwie różne powieści. Myślę, że dobrym pomysłem było umieszczenie przez autorkę, na końcu książki, pytań i odpowiedzi. Podczas czytania zastanawiałam się, czy niektóre postaci nie są może autentyczne i dzięki temu się dowiedziałam.