„(…) sztuki dyskutowania nikt się jeszcze nie nauczył z gotowych recept. Jest to przecież synteza sztuki myślenia z umiejętnością współżycia, a więc coś, co zależy od typu i poziomu inteligencji, od życiowych doświadczeń i od osobistej hierarchii wartości. Próbowałem więc apelować do przeżyć wartości, tych zwłaszcza, które nadają sens naszemu bytowaniu w społeczeństwie, Próbowałem dostarczać informacji z zakresu „technologii” myślenia, a także bodźców, które by usposobiały do konstruktywnego myślenia. Nie wiem, czy udało się to w stopniu choćby minimalnym, ale dzielę się tym zamiarem jako zaproszeniem Czytelnika do współpracy, będącej kontynuacją lub protestem.”