Annie dopisywało szczęście. Miała kochającego i wyrozumiałego męża, który mimo upływu lat wciąż widział w niej młodą i atrakcyjną kobietę.
Kiedy Borys przeszedł na emeryturę i przeprowadzili się do mieszkania na ósmym piętrze, zarzekała się, że już nigdy więcej nie spakuje dorobku życia do kartonów! Jednak podświadomie czuła, że jeśli znajdzie takie miejsce, które będzie miało swego rodzaju duszę, i które przywoła ją do siebie, złamie daną sobie obietnicę.
Czy mogła jednak przypuszczać, że nowy dom, pewna czteroletnia dziewczynka i stara kobieta diametralnie zmienią jej życie, a ona sama pozna tajemniczą przeszłość i zacznie się zastanawiać nad tym, czy istnieje reinkarnacja?