Opinia na temat książki Terror

@zooba @zooba · 2019-11-27 10:30:18
Przeczytane Top 10 Fiction Thriller/sensacja/kryminał 2017 Z historią w tle
Siadam do napisania tej opinii z wielką przyjemnością. Autentycznie cieszę się, że będę mogła podzielić się z wami moim zachwytem. Nawet na tle wielu dobrych książek, które czytałam ostatnio „Terror” wypada wyjątkowo dobrze. W trakcie lektury byłam w stanie tego czytelniczego amoku, który już nieczęsto zdarza mi się przeżywać. Głową byłam w Arktyce, kradłam wszelkie możliwe chwile na choćby parę stron czytania. Posuwałam się do czynów nieetycznych, ale szczegóły przemilczę.

Co mnie tak zachwyciło? W skrócie „Terror” to zbeletryzowany zapis wyprawy brytyjskich statków dowodzonych przez sir Johna Franklina, której celem było wytyczenie morskiego szlaku wiodącego wzdłuż północnych krańców Ameryki Północnej, czyli tzw. Przejścia Północno-Zachodniego. Wyprawa zakończyła się fiaskiem, nie przeżył nikt z jej uczestników a oba statki – tytułowy Terror i Erebus - zaginęły. Odnaleziono je dopiero niedawno, jeden w 2016 roku! Słowem zero happy endu, to wiadomo od początku. Autor przedstawił losy wyprawy z wielką dbałością o szczegóły, umiejętnością stworzenia atmosfery strachu, beznadziejności, i przejmującego zimna. Dorzucił jeszcze wątek horrorowy, jednak dla mnie „Terror” bliższy był gatunkowo thrillerowi. O tym za chwilę.

Najpierw chciałabym zebrać składowe, które sprawiły, że lektura mnie dosłownie wessała.
- opisy życia na statku – zapomniałam napisać, że akcja dzieje się w połowie XIX wieku. Wyprawa jak na tamte czasy była świetnie przygotowana, załoga zaopatrzona obficie w jedzenie (a nawet zapasy soku cytrynowego przeciwko szkorbutowi, co było medyczną nowinką), statki wyposażone w silniki parowe oraz centralne ogrzewanie. To po stronie plusów. Z drugiej strony autor opisywał zimno, ciemność nocy polarnej, trudności z upolowaniem jakiejkolwiek zwierzyny, zawilgocone ubrania, odmrożone kończyny, nosy... Każdej nocy kiedy kładłam się spać, z wdzięcznością myślałam o komfortowych warunkach, w jakich żyję.
- opisy pracy lekarza pokładowego (sama postać dr Goodsira jest wyjątkowa) – operacje chirurgiczne przeprowadzane bez znieczulenia, skromne środki farmaceutyczne, bezradność wobec szerzącego się szkorbutu i sama wiedza na jego temat. Wiedziałam, że kończy się ta choroba śmiercią, ale że powoduje obłęd już nie. Kiedy psuła się zapuszkowana żywność lekarze zastanawiali się nad przyczynami tego zjawiska – pojawiło się pojęcie „animalkuli” – słowem, jeszcze wtedy wiedza o istnieniu bakterii nie była powszechna a zaobserwowane pod mikroskopem żyjątka określano własnie tym słowem. Całe mnóstwo jest takich smaczków, uwielbiam je!
- postacie – i najważniejsi bohaterowie i drugoplanowi uczestnicy wyprawy pokazani są wielowymiarowo, nie byli odlani z jednego materiału, to się czuło. Wyjątkowo bliski był mi dr Goodsir, komandor sir Franklin niekoniecznie, a komandor Cozier to klasa sama w sobie. Autor mistrzowsko pokazał motywacje bohaterów, ich dylematy, kryzysy, depresję, walkę ze swoimi słabościami. Opis zespołu odstawienia od alkoholu był majstersztykiem.

Powstrzymam się od wymieniania kolejnych elementów „Terroru”, które mnie urzekły. Za dużo by ich było.
Z mojego punktu widzenia książka ma jeden minus i jest nim potwór z lodu. Wprowadzenie go było zbędne, wystarczająco straszne były losy wyprawy Franklina. Odgryzane członki, głowy, gonitwy po omasztowaniu nie wnosiły niczego do fabuły. Za to obniżę notę o jedną gwiazdkę, inaczej należałaby się pełna dziesiątka.

REWELACJA!

P.S. Zaraz po zakończeniu czytania zaczęłam "Terror" od początku :)

Jednak dam całe 10 gwiazdek - za ogrom emocji i przyjemności czytelniczej. Drugi raz równie ciekawie sie czyta, jak pierwszy. Dla zainteresowanych tematem link do filmu dokumentalnego:
Ocena:
Data przeczytania: 2017-02-25
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Terror
5 wydań
Terror
Dan Simmons
8.4/10

W maju 1845 roku na dwóch statkach – HMS Erebus i HMS Terror – ku północnym wybrzeżom Kanady wyrusza kierowana przez sir Johna Franklina ekspedycja badawcza, której celem jest poszukiwanie Przejścia P...

Komentarze

Pozostałe opinie

Jestem wściekły - naczytałem się za dużo opinii, jakie to arcydzieło współczesnej literatury. Sam sobie jestem winien, psia jego mać. Wszędzie zachwyty, wielkie słowa i oklaski, aż panowie w cylindra...

Mroczna historia o tym, co mogło stać się z zaginioną wyprawą sir Johna Franklina mającą odkryć przejście północno-zachodnie przez podbiegunowe terytorium dzisiejszej Kanady. Akcja rozwija się powoli...

Uuuu... to było COŚ. Tym razem Simmons się wykazał i stworzył rewelacyjne dzieło oparte na kanwie prawdziwych wydarzeń pomieszanych z fikcją literacką i wyszło mu to kapitalnie. Jestem pod ogromnym w...

Dan Simmons, to jeden z najlepszych pisarzy fantastycznych opowieści, jakiego dane mi było czytać. W jego powieściach występuje wszystko to co lubię i mam taką zasadę, że każde jego dzieło kupuję, lub...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl