Opinia na temat książki Tygiel dusz

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2023-01-03 00:28:09
Przeczytane Posiadam 2022
Kolejna przygodowa i mało oryginalna książka fantasy oparta o schemat cudownego dziecka, które uratuje/zmieni/zbawi/zrewolucjonizuje lokalną rzeczywistość, wymagającą generalnego remontu po straszliwych wydarzeniach z zazwyczaj zamierzchłej przeszłości.

"Tygiel dusz" jest debiutancką powieścią Mitchella Hogana i to niestety widać na każdym kroku we wtórności pomysłów, niechlujnej kompozycji i nierównowadze poszczególnych wątków. Książka koncentruje się na opisie błyskawicznej kariery sieroty Caladna, bardzo młodego, naiwnego i niezorientowanego w świecie maga o niespodziewanie wybitnym czarodziejskim talencie, nadzwyczajnych mocach regeneracyjnych, zdolności do tworzenia magicznych przedmiotów, tajemniczym dziedzictwie pozostałym po wymordowanej rodzinie, niezrównanej intuicji i tak wielu innych zaletach, że w trakcie lektury zacząłem mu życzyć, żeby mu wreszcie ktoś dał porządnego łupnia. W skrócie rzecz ujmując, jest to typowy wybraniec, który niechybnie zbawi świat przed końcem trzeciego tomu. Jest to tym pewniejsze, że autor robi co może, żeby swojemu ulubieńcowi ułatwić życie i wszystko czego tylko Caldan się tknie zamienia się w sukces i fabularne złoto, sprawiając, że ze świata baśni trafiamy chwilami w strefę parodii. Najwyraźniej postaci potrafiące sprawić, żeby obsrał sobie gacie pojawią się dopiero w kolejnych tomach. Co gorsza, Caldan, jak większość niespecjalnie spostrzegawczych bohaterów fantasy, niewiele wie o otaczającym go świecie a M. Hogan urządza czytelniczkom i czytelnikom bezkompromisowo błyskawiczny kurs objaśniający, pokazujący, że wszystko co główny bohater miał w pierwszych rozdziałach w głowie na temat magii, historii i świata to tak naprawdę bzdury, tudzież profilaktyczna propaganda miejscowych cenzorów.
Może i Caldan jest postacią, którą można polubić, ale jego inteligencja najwyraźniej musi poczekać na przebudzenia przynajmniej do drugiego tomu.

Historia Caldana posplatana jest z całą serią wątków pobocznych, które M. Hogan potraktował zdecydowanie po macoszemu, nie pozwalając im się rozwinąć, okaleczając ich sensowność, zamazując znaczenie i nie kończąc w logiczny sposób. Generalnie służą one do przedstawiania postaci drugoplanowych, ale czasami naprawdę trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla ich obecności (np. wątek lady Caitlyn). Ponownie wydaje mi się, że to wynik braków warsztatowych początkującego autora.

Książka początkowo mnie irytowała wtórnością i schematyzmem, ale z czasem zacząłem się zastanawiać nad tym, czy w przyszłości M. Hogan nie będzie jednak w stanie napisać czegoś ciekawszego. Chaos strukturalny w tej powieści przypomniał mi o moim pierwszym wrażeniu po lekturze "Ogrodów księżyca" S. Eriksona, powieści zupełnie niepodobnej pod względem treści i nastroju, ale również wykazującej sporo problemów w konstrukcji fabuły. Erikson stał się potem moim ulubionym autorem. Hogana o to nie podejrzewam, ale mam zamiar sprawdzić czego się nauczył jako pisarz w kolejnych tomach.
Ocena:
Data przeczytania: 2023-01-03
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Tygiel dusz
Tygiel dusz
Mitchell Hogan
7.5/10
Cykl: Hierarchia magii, tom 1

W każdej legendzie tkwi ziarno prawdy - pradawne zło czai się w mroku czekając na moment odrodzenia. A absolutne zło wykorzenić można tylko w sposób absolutny. W tej walce nie będzie zwycięzców, będą...

Komentarze
@Chassefierre
@Chassefierre · około rok temu
...w trakcie lektury zacząłem mu życzyć, żeby mu wreszcie ktoś dał porządnego łupnia...
Ha! To ja teraz zabłysnę: najwidoczniej autor nie wiedział o tym, że tak nie można*! Że czytelnik woli bohatera, który dostaje w kość, niż takiego, któremu wszechświat rozkłada czerwony dywan na kałużach, żeby stopy sobie nie zmoczył. ;)

(*To znaczy, można, ale potem się irytujemy. ;) )
× 1
@janusz.szewczyk
@janusz.szewczyk · około rok temu
Nic nie poradzę, że to mnie wkurza. Nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem promowanie ekstremalnie fartownych matołów jako bohaterów literackich :)
I zawsze podziwiałem GRRMa, że ściął głównego bohatera zanim fabuła zdążyła się rozwinąć.
Z drugiej strony mamy też przeciwne przykładu ekstremizmu jako choćby "Kroniki Thomasa Covenanta" gdzie płaczliwa pierdoła doznaje samych porażek poza (jakże niespodziewanym!) końcowym sukcesem....
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · około rok temu
*przybija piątkę*
Ja też! A ,,Kronik...'' nie czytałam, i tak próbuję już od jakiegoś czasu przypomnieć sobie książkę, która byłaby dla nich alternatywnym przykładem, no i nie umiem. Chyba, że liczą się słabe książki o których wolałabym zapomnieć, to wtedy znajdzie się nawet kilka. Oo
× 1
@janusz.szewczyk
@janusz.szewczyk · około rok temu
Też nie przychodzi mi nic od razu do głowy. W sumie można by było wykorzystać przykład Pratchettowego Rincewinda jako totalnego nieudacznika ze 100% fartem, ale to była w zamierzeniu humoreska, więc odbiera się ją zupełnie inaczej niż książkę napisaną "na poważnie".
Kroniki przeczytałem bardzo dawno temu i pamiętam głównie uczucie irytacji nieustannymi rozterkami i biadoleniami tytułowej postaci. Pewnie wszystko spłycam do najprymitywniejszych wrażeń, ale nic innego nie zostało mi w pamięci.
× 1
@BagatElka
@BagatElka · około rok temu
Ufff! Dzięki Ci. Jedna książka mniej do kupienia 😉
@janusz.szewczyk
@janusz.szewczyk · około rok temu
To może być trochę zbyt daleko idący wniosek - zastanawiam się w jakim kierunku autor podąży w kolejnych swoich książkach. Jeśli weźmie się w garść i lepiej wszystko zaplanuje, może napisać coś naprawdę ciekawego. Tak czy inaczej, mam zamiar dać mu szansę i przeczytać drugi tom.

Pozostałe opinie

Mnisi uratowali małego Caldana. Przez kilka lat zapewniali mu dach nad głową i możliwość nauki. Przyszedł jednak dzień, w którym Caldam musiał opuścić bezpieczne miejsce. I tu zaczyna się przygoda. ...

"Tygiel dusz" ma wszystko, czego czytelnik mógłby chcieć od fantastyki spod znaku magii i miecza. Autor zaprasza nas do nowego, bogatego świata, a za przewodnika oferuje Caldana. Główny bohater był b...

Mieliście kiedyś tak, że skończyliście jakąś książkę, a nadal o niej myślicie i chcielibyście do niej już wrócić? Ostatnio mam tak z "Tyglem Dusz" Mitchella Hogana. Pracując, myślę o tym, że chciałb...

Macie w swoim zbiorze książek takie, które stały się dla Was tzw. Komfortowymi, bezpiecznymi, sprawiającymi, że możecie do nich wrócić i wiecie, że „nic złego się nie wydarzy”, lub po prostu możecie ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl