Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia

Iza Michalewicz, Jerzy Kazimierz Danielewicz
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów
Villas. Nic przecież nie mam do ukrycia
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 6 ocen kanapowiczów

Opis

Villas była jak malowany ptak. Nie pasowała ani swoją osobowością, ani stylem bycia do szarzyzny czasów PRL-u. W latach 60., 70. czy 80. VV stała się jedną z muzycznych ikon, towarem eksportowym Polski. Krytykowana w Polsce za styl i osobowość, za granicą przyjmowana była entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i krytykę. Pisano, że jest białym krukiem wokalistyki. Śpiewała w duetach z Barbarą Streisand, Paulem Anką, Frankiem Sinatrą, Charlesem Aznavourem, grała w filmach i musicalach. Ale też VV była jak kameleon - raz będąc całkowicie naiwną, kiedy indziej zachowując się z pełnym wyrachowaniem. Zrywanie koncertów, umów, ustaleń - to wynik braku psychicznej równowagi czy zimnej kalkulacji? Analiza dokumentów i akt SB zgromadzonych w IPN w sprawie VV potwierdza jej emocjonalną labilność. Czy to SB wykorzystywała VV, czy też przeciwnie - to VV bawiła się tajnymi kontaktami, przy okazji próbując na tym skorzystać? Czy naiwność stała się gwoździem do trumny jej kariery scenicznej, czy też jej niepohamowana ambicja? Odpowiedzi na te pytania autorzy również będą poszukiwali.
Data wydania: 2011-11-01
ISBN: 978-83-7799-068-1, 9788377990681
Wydawnictwo: Świat Książki
Kategoria: Biografia
Stron: 288
Mamy 4 inne wydania tej książki

Autor

Iza Michalewicz Iza Michalewicz Uznana reporterka, laureatka nagrody Grand Press i finalistka Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Autorka zbioru reportaży Życie to za mało. Notatki o stracie i poszukiwaniu nadziei oraz książki Rozpoznani, o rozpoznanych na kadrach powstańczej kro...

Pozostałe książki:

Zbrodnie prawie doskonałe. Policyjne archiwum X Ballady morderców. Kryminalny Wrocław Odwaga jest kobietą Villas Powstanie warszawskie. Rozpoznani Życie to za mało. Reportaże o stracie i poszukiwaniu nadziei Życie to za mało. Notatki o stracie i poszukiwaniu nadziei
Wszystkie książki Iza Michalewicz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Diwa

13.10.2022

"Na wzgórzach mego Lewina świat do mnie się śmiał, wiatr śpiewał dla mnie w leszczynach i strumień szemrał wśród skał." Gdy zobaczyłam tę piękną okładkę z piękną Violettą Villas nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Zawsze lubiłam słuchać utworów w jej wykonaniu i bardzo lubiłam ją jednocześnie oglądać. Podziwiałam jej kreacje, jej styl. W czas... Recenzja książki Villas

@maciejek7@maciejek7 × 28

"W Lewinie koło Kudowy jest dom mych dziecinnych dni..."

8.04.2020

Violetta Villas na polskiej estradzie słynęła z sukni balowych, krynolin, pierzastych boa oraz najbardziej rozpoznawalnych loków w Polsce. Jednak jaka była naprawdę?, Jak zachowywała się w stosunku do swojego syna, rodziny? Na te pytania odpowiada jej biografia, w wydaniu Izy Michalewicz oraz Jerzego Danilewicza. A więc... Violetta Villas była prz... Recenzja książki Villas

@modastylcoco@modastylcoco

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2022-10-13
8 /10
Przeczytane Posiadam otrzymana w prezencie biografia, pamiętnik

Zawsze lubiłam Violettę Villas, nie tylko za jej piosenki, ale również za to, że nieważne było gdzie śpiewa i dla kogo, to zawsze było perfekcyjnie.

× 10 | link |
@sarzynskikacper
@sarzynskikacper
2021-04-29
9 /10
Przeczytane Ulubione
@Syndzia
2021-03-30
8 /10
Przeczytane
@modastylcoco
@modastylcoco
2020-04-08
9 /10
Przeczytane
@Tamaryszek
@Tamaryszek
2019-12-14
5 /10
Przeczytane Biografie/autobiografie/wspomnienia/listy
@Rosie
@Rosie
2011-12-28
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Na wzgórzach mego Lewina świat do mnie się śmiał, wiatr śpiewał dla mnie w leszczynach i strumień szemrał wśród skał.
Violetta była we wszystkim dwoista. Jednocześnie czuła i nienawistna, życzliwa i wredna, po ludzku prawdziwie piękna i zarazem brzydka.
Villas wracała, bo nie umiała żyć bez estrady. Scena była jej ostatnim bezpiecznym schronieniem. Tutaj czuła się autentyczna, kochana i akceptowana.
Violetta zawsze byłą przekonana, że "wzruszenie, płynące z dobrze zaśpiewanej piosenki, więcej znaczy niż lekarstwo". Śpiewanie leczyło ją z samotności. Wyrywało z domu pełnego zwierząt i codziennej harówki. Długie rękawiczki zakładała już nie tylko dla urody, ale po to, by zasłonić podrapane, zmęczone pracą dłonie.
Po koncercie do północy Violetta z rozkoszą rozdawała autografy. Uwielbienie publiczności trzymało ją wciąż w pionie życia.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl