Opinia na temat książki Wrogie terytorium

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2022-11-04 16:13:39
Przeczytane PRZENIESIONE Safety
Cykl "Beniamin Ashwood" czerpie całymi garściami z niechlubnej tradycji najbardziej sztampowych produktów fantasy, w których obowiązkiem głównej/głównego bohaterki/bohatera jest odwiedzenie wszystkich lokacji jakie inwencja autorska raczyła umieścić na obowiązkowo załączonej do każdego tomu mapie. W pierwszym tomie nudnych jak flaki z olejem "przygód" Benjamina Ashwooda i jego wybranej księżniczki A.C. Cobble przeganiał dwójkę głównych postaci z centrum na zachód, a w drugim (równie fascynującym) z zachodu na północ. W trzecim, konsekwentnie, choć całkowicie bezproduktywnie, z północy na wschód (i tak, zgadliście, w następnym tomie planują udać się ze wschodu na południe a nietrudno chyba odgadnąć, że na szósty pozostanie im epicentrum tej geograficznie wyrafinowanej i sześciotomowej eksplozji niesamowitego talentu autora).
Bohaterskie podróże służą oczywiści pielęgnacji niezmierzonych talentów obojga głównych postaci, narastających w tempie wykładniczym (on kosi demony jak zboże i już po kilku miesiącach samodzielnej nauki staje jak równy mistrzom miecza a ona czaruje zupełnie nie tak jak powinna to robić niedouczona praktykantka) i przez trzy tomy nie przybliżyły ich ani o jeden krok do rozwiązania demonicznych i czarodziejskich problemów zwisających posępnie nad ich głowami. Dość napisać, że po zakończeniu trzeciego tomu sytuacja Beniamina i Amelii jest dokładnie taka sama jak była na koniec tomu pierwszego, a konkretnie planują oni uciekać przez kolejne tomy. Ucieczki okraszone są oczywiście licznymi wstrząsającymi wydarzeniami: a to demony kogoś nadgryzą albo jakieś sioło eksterminują, a to źli szlachcice zaatakują niecnie bronią białą, a to uroki przygodnego seksu przeważą nad romantyzmem albo złe czarodziejki pojawią się w okolicy pałając chęcią skrzywdzenia co główniejszych postaci. Czarodziejkom zresztą nie dziwię się specjalnie - sam w trakcie czytania też miałem ochotę kogoś skrzywdzić. Przyznaję się też od razu do przeskakiwania całych akapitów, ale bez tego oszustwa nie dotrwałbym do końca.

Podsumowując: schematyczne postaci szlachetnej księżniczki-czarodziejki i bohaterskiego piwowara-rycerza ubrane w równie schematyczną fabułę, która drepce w miejscu już trzeci tom z rzędu, do niczego nie prowadząc, wymagają od czytelnika naprawdę wielkiego samozaparcia i bezkrytycznego uwielbienia dla klasycznych wątków literatury fantasy, powtarzanych przez autora do znudzenia we wszystkich dotychczasowych tomach tego cyklu.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-11-04
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wrogie terytorium
3 wydania
Wrogie terytorium
A.C. Cobble
7/10
Cykl: Beniamin Ashwood, tom 3

(Wydanie I, Wydawnictwo "Fabryka Słów", Lublin-Warszawa, 2022) "Beniamin Ashwood: Tom 3. Wrogie terytorium" - Ben i Amelia wkrótce umrą. Jeszcze nie widzą jak. Z głodu, z zimna czy rozniesieni na mi...

Komentarze

Pozostałe opinie

Ben wciąż jest w drodze. I więcej Wam nie zdradzę. Za dużo spoilerów mogłoby się pojawić, a tego chcę uniknąć. Oj jak ja polubiłam tę serię! I Benka lubię. I Rhysa wciąż kocham. I Amelia równa ba...

Powieści o przygodach Beniamina Ashwooda i jego kompanach zdecydowanie nie są pozycjami wybitnymi, ale czyta się je bardzo przyjemnie. Poza tym każda kolejna część serii jest coraz lepsza, co daje na...

To już trzecia część zadziornego piwowara, który ma wyjątkowy talent do pakowania się w kłopoty. To co w wielu innych seriach mogłoby być gwoździem do trumny, a w Beniamin Ashwoodzie sprawdza się id...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl