Opinia na temat książki Wykopaliska

AR
@artee.midaa1 · 2021-02-25 07:36:04
Przeczytane
O ,,Wykopaliskach" dowiedziałam się ze zwiastunu filmu na Netflixie. Znane twarze aktorów, kostiumowy charakter produkcji i moje własne oczekiwania sprawiły, że bardzo chciałam obejrzeć ekranizację. Nawet nie miałam problemu z tym, że nie czytałam wcześniej książki (może dlatego, że nie spodziewałam się wielkiego działa, a ładnego obrazka, który mógłby mi towarzyszyć w któreś popołudnie). Stało się jednak tak, że zanim usiadłam do filmu, w moje ręce wpadła książką, a skoro tak to słowo pisane miało bezsprzeczne pierwszeństwo.
Powiem tylko, że osoby, dla których książka była zaledwie przyjemną lekturą, powinny koniecznie obejrzeć ekranizację - z miejsca docenią książkę!
Lektura nie była wciągająca, skłamałabym mówiąc, że nie mogłam się od niej oderwać. Nie powiem również, że była nudna i ciągnęła się nieznośnie. Określiłabym ją raczej jako spokojną, co jest niewątpliwym atutem - czytało się ją płynnie, mogąc odłożyć na chwilę, nie martwiąc się o to, że zgubi się wątek. Prosty język, brak zbędnego dynamizmu i nadmiernej akcji z pewnością pozwolił zrozumieć więcej z tematyki, której książka dotyka. Osobiście nie mam nic wspólnego z archeologią, nie zaliczyłabym jej nawet do moich dalekich zainteresowań, a mimo tego zrozumiałam raczej wszystko i kolejne decyzje podejmowane przez bohaterów były dla mnie oczywiste i czytelne.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to czuje ogromny niedosyt. Za mało, o wiele za mało... I chociaż całą historię poznajemy z perspektywy czterech postaci, które prowadzą wywód w pierwszej osobie, to dostajemy zdecydowanie mało informacji o nich, o ich życiu, o przeszłości. I chociaż bardzo chciałam wejść w ich skórę, to nie potrafiłam. Tym bardziej, że wszyscy w moim odczuciu zachowywali się, jakby lunatykowali, ich emocje i odczucia były blade, jakby nie mogli odczuwać nic silniejszego.
I chociaż czytało mi się dobrze, a lektura była z pewnością relaksem i dobrze spędzonym czasem, to po skończeniu czułam pewną pustkę - czegoś mi brakowało. I niestety nie był to brak budzący ciekawość (nie sprawdzałam autentyczności tej historii, nie czytałam o Sutton Hoo, wykopaliskach i innych, ani nie rozmyślałam o losach bohaterów), raczej powodujący rozczarowanie.
Słowem jeszcze o filmie, którego największą zaletą jest to, że doceniłam książkę i dopiero po obejrzeniu ekranizacji, zrozumiałam, że odczuwany brak był nie do końca słuszny. Bo w filmie nic nie wyjaśniono, bo choć można stwierdzić, że w książce wykopaliska były tłem (bardzo istotnym, często ważniejszym niż sami bohaterowie) do przemyśleń i poczynań bohaterów, to w filmie kompletnie je zmarginalizowano. Postacie wypaczono zupełnie, zwłaszcza biedną Peggy, która zupełnie minęła się z moimi wyobrażeniami. Pozostał tylko ładny obrazek, bardzo luźno powiązany z książką i przez większość czasu śmiertelnie nudny (tak to się dzieje, jak w spokój statecznych postaci i wykopalisk na siłę wpycha się romanse i netflixowe normy). Choć dla ostatnich scen warto go było obejrzeć.
Ocena:
Data przeczytania: 2021-02-23
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wykopaliska
Wykopaliska
John Preston
6.1/10

Cudownie subtelna, przywołująca bezpowrotnie minioną epokę powieść o miłości, tęsknocie i bezlitosnym upływie czasu. W długie, upalne lato roku 1939 Wielka Brytania szykuje się do wojny, ale na poło...

Komentarze

Pozostałe opinie

Bardzo chcę obejrzeć ekranizację, ale mam zasadę: najpierw książka potem film 😊 Miła to była lektura, taka niespieszna, refleksyjna. Nie było to spotkanie z wielką literaturą, ale czytało się bardzo ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl