Krzysztof Owsiak powieść tę napisał, mając lat 18/19. Właśnie po zakończeniu kariery wyczynowego tenisisty, kiedy zaczynał pracę jako trener… Potem był równocześnie handlowcem, przez rok restauratorem na toruńskiej starówce, wokalistą zespołu progmetalowego, z którym nagrał płytę, dyrektorem tenisa w ekskluzywnych resortach na Malediwach i Mauritiusie, latał po tropikalnych krajach jako trener osobisty pewnej rodziny z Malezji, przez moment miał własną akademię tenisa, sprzedawał sprzęt warsztatom samochodowym, w tym systemy GPS, by w końcu, po latach zbierania rozmaitych doświadczeń, założyć własną firmę i z powodzeniem budować obiekty sportowe w Polsce i poza jej granicami.
Przez cały ten czas powieść leżała w szufladzie, czekając na odpowiedni moment… i oto jest.