powieść nie należącą do żadnej serii przeczytałem, przetrawiłem i muszę stwierdzić, że imho nie wnosi niczego nowego, przedstawiając klasyczną walkę dobra ze złem w mało oryginalnej postaci, poza tym bohaterowie choć niezwykle przyjemni (można się do nich przywiązać - zwłaszcza do Vazula) nie posiadają silnie zaznaczonych, charakterystycznych osobowości, są jakby niepełni. Świat? Prosty, czytelnik praktycznie nie wie nic o kraju, w którym rozgrywa się akcja powieści ani o reszcie świata. Poznaje tylko stolicę - Kronengred i to w nikłym stopniu. Dlatego in plus mogę poczytać jej tylko prawdziwą przyjemność z jaką wertowałem kolejne strony, co jest o tyle zaskakujące, że książka właściwie nie spełniła moich oczekiwań...