„Żar Australii” Alexa Lavenda
Byłam niesamowicie ciekawa tej książki. I powiem Wam, że to kolejny cudowny debiut, powiew świeżości, bo oprócz pikantnego, lecz subtelnego erotyzmu. Znajdziemy w niej mocny przekaz.
Patrycja nie miała łatwego życia śmierć mamy. Widok staczającego się Ojca, który po utracie bliskiej osoby popadł w alkoholizm, wyryła w niej ślad niepewności, zaburzyła samoocenę, sprawiła, że świat głównej bohaterki runął. Dzięki cioci, która wyciągnęła pomocną dłoń i przygarnęła ją pod swoje skrzydła w Australii, zaczęła wierzyć w siebie i odkryła swoją miłość do kulinarii. Marzenia ,które zaczęły w niej kwitnąć, nadawały jej życiu sens i napędzały do działania. Lecz ślady przeszłości sprawiły, że otoczyła się murem, do którego pożądanie, zachwyt drugą osobą i potrzeba bliskości nie miały wstępu. Do czasu, gdy nie pojawił się On charyzmatyczny, przystojny Max Power, równie mocno pokiereszowany przeszłością. Jej subtelność, szczerość i bezinteresowność wzbudziły w nim podziw i obudziły pokłady namiętności, która ich obydwu spalała i magnetycznie do siebie przyciągała... Czy milioner i skromna dziewczyna będą w stanie utrzymać w posadach to, co ich połączyło? Czy przepaść finansowa, jaka ich dzieli będzie miała wpływ na rodzące się uczucie? I w końcu czy dwa różne od siebie charaktery będą umiały żyć w harmonii? Sprawdźcie sami ❤️
Jestem zauroczona powieścią. Autorka nie sięgnęła po schematy. A bohaterowie wykreowani namacalnie sprawiają, że czujemy ich uczucia całą sobą. Przeszłość, która ich ukształtowała, daje w życiu dorosłym plony. I oni mierzą się z tym, odsuwając od siebie demony, które owiły swoją nić.
Patrycja nie jest naiwną osóbką, wie co może dać jej szczęście. Pragnie stabilizacji i miłości. A Max zdaje się, że jemu pieniądze szczęścia nie dają, odkrywa to przy niej. Ewaluuje i chce, wręcz pragnie, by Ona to zauważyła. Dwa różne charaktery, które mają jeden cel... Oboje pragną tego samego akceptacji, zrozumienia, bliskości i miłości.
Styl autorki jest lekki, przyjemny a sceny, które wyważonym smakiem nadają szybszy rytm tej powieści, przyprawiają o rumieńce. Znam Alexę i stwierdzam, że nie omieszkała zaszczycić nas również swoim genialnym poczuciem humoru, które w dialogach między głównymi bohaterami przeplata się i powodują uśmiech na twarzy. Niech nie zmyli Was moja opinia... Tu, akurat nie mam się do czego przyczepić. Nie mogłam oderwać się od książki, a Patrycja i Max zawładnęli moim sercem i umysłem. Pełna bólu, pożądania, miłości a także wewnętrznych rozterek książka, która na długo zostanie w Twojej pamięci. A zakończenie sprawi, że pęknie Ci serce 💔... Polecam!!