'' Zbyt wiele szczęścia '' , to tytuł kolejnego zbioru opowiadań Alice Munro jaki przeczytałam . Jest to też tytuł ostatniego z dziesięciu krótkich form umieszczonych w tym zbiorku . Wciąż uparcie próbuję się przekonać do chwalonej przez wielu , kanadyjskiej noblistki . Niestety nijak nie mogę . Zawzięłam się i postanowiłam że to co mam w domu , tej autorki , to z pewnością przeczytam . Może w końcu coś drgnie , może w końcu poczuję chociaż jakąś maleńką część tych emocji i uniesień jakie opisują inni czytelnicy . Niestety mało prób już mi pozostało , gdyż poza pozycją omawianą właśnie , pozostała mi już tylko jedna książka tej pani . Z tego zbioru najbardziej podobała mi się...okładka . Jest naprawdę ładna , stonowana , pastelowa , spokojna i wyciszona . Kobieta stoi w oknie , wygląda jakby dopiero wstała z łóżka o pięknym poranku i zastanawia się właśnie co też nowy dzień jej dobrego i ciekawego przyniesie . Natomiast z opowiadań podobało mi się pierwsze . Jest naprawdę ciekawe i zajmujące . Jakieś takie niespokojne , trochę tajemnicze , bolące . Czułam się jak kiedyś , jak byłam małą dziewczynką i zdrapywałam strup z kolana . Bolało , ale palce i paznokcie jakby żyły własnym życiem i zdrapywały dalej . To opowiadanie też czytałam i otwierałam coraz bardziej oczy ze zdziwienia i coraz bardziej bolało . Byłam zaskoczona , to jest naprawdę bardzo dobre opowiadanie . Może jeszcze opowiadanie ósme w kolejności '' Dziecięce igraszki '' . Opowiadanie z lekkim i zwiewnym tyt...