Nie jestem wielką fanką rodziny królewskiej, jednak wydarzenia ostatnich lat wzbudziły moje zainteresowanie i ciekawość.
Biografa liczy ponad 500 stron. Jakoś nie zwróciłam na to wcześniej uwagi, więc trochę się zdziwiłam jak trafiła już w moje łapki. No i kurczę, wciągnęłam się. Początkowo poznajemy historię Meghan, dowiadujemy się jak wyglądało jej dzieciństwo, jak przebiegała jej kariera, no i jak doszło do poznania księcia Harrego.
Początkowo do tej pary miałam neutralne podejście. Są razem - ok, biorą ślub - wszystkiego dobrego.
Nikt nie był w stanie przewidzieć tego co nastąpiło po ślubie.
Z jednej strony uważam, że pełniąc taką funkcję rodzina królewska jest wystawiona na widok publiczny i nie ma się co dziwić, że wzbudzają ogromne zainteresowanie ludzi. Tak samo jak notabene aktor czy piosenkarz - jest to niejako wpisane w ten zawód, trzeba się z tym zainteresowaniem liczyć. Nie znaczy to oczywiście, że nie mogą mieć w ogóle prywatności, rozumiem, że każdy ma swoją granicę cierpliwości, no i jednak obowiązują jakieś granice przyzwoitości, ale mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Takie narzekanie na zainteresowanie wydawało mi się dziwne - zwłaszcza, że mówimy tu jednak o aktorce, która z błyskami fleszy miała już jednak trochę do czynienia. Choć, jak wynika z lektury, Meghan nie była aż tak znana, wiele osób z branży nigdy nie słyszało o serialu "W garniturach" i w ogóle jej nie kojarzyło, więc czy to możliwe, że nie przewidziała rozmiaru tego zainteresowania?
Z drugiej strony mogę się tylko domyślać jakie traumatyczne wspomnienia mogły wzbudzić w Harrym różne sytuację z paparazzi i też się nie dziwię, że jest przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa itp.
Autor przeprowadził wywiady z rodziną, znajomymi i współpracownikami aktorki. Przytoczył wiele wypowiedzi, przedłożył dowody (dowody sądowe) udowadniając tym samym jak często Meghan mija się z prawdą. I to już było dla mnie sporym zaskoczeniem.
Książka ukazuje bowiem to negatywne oblicze Meghan, która porzucała swoich przyjaciół, partnerów, gdy już nie byli jej potrzebni.
Przyznaję, że po przeczytaniu tej książki nadal mam mętlik w głowie.
Na ile wypowiedzi osób z otoczenia aktorki są szczere? A może do głosu doszły tu jakieś urazy, niewyjaśnione sytuacje, może pewne fakty zostały przeinaczone, wyoblrzymione?
Uważam, że z zewnątrz zawsze wszystko inaczej wygląda, a co dzieje się za zamkniętymi drzwiami wiedzą nieliczni. Myślę, że gdzie leży prawda nie dowiemy się nigdy.
Jednak dla fanów rodziny królewskiej na pewno będzie to cennie źródło informacji i ciekawostek.