Opinia na temat książki Życie Violette

EK
@EwaK. · 2022-06-05 09:10:26
Przeczytane

Śmierć
- nie lubimy o niej ani rozmawiać, ani nawet myśleć. Tymczasem jest obecna w całej powieści. Śmierć jako taka. Niby powiązana z konkretnymi zmarłymi, ale duch śmierci unosi się nad każdą kartą powieści. I nie jest to o dziwo przygnębiające. Śmierć żony, męża, dziecka, kochanki, konkretnych ludzi, którzy pozostawili innych ludzi w żalu i rozpaczy. Historia życia wielu zmarłych i wielu żyjących, opisana z wyczuciem i sympatią, niektóre opowieści piękne, inne tragiczne, bądź wzruszające.

Cmentarz
- miejsce pracy i życia tytułowej bohaterki, która poniosła największą możliwą stratę i swoje miejsce znalazła wśród grobów, krzyży, kwiatów, zniczy i trumien. Oraz wśród ludzi, którzy odprowadzają, a potem odwiedzają swoich zmarłych i zawsze mogą liczyć na Violette, która dyskretnie czeka przy cmentarnej furcie, w czarnym, żałobnym płaszczu i ukrytej pod spodem czerwonej sukience. Do tego mały uroczy domek, to znaczy cmentarna stróżówka. Kwiaty, warzywa i zwierzęta, grabarze, zakłady i wieńce pogrzebowe. Nietypowy ten cmentarz, bo niezwykła jest Violette, która „delektuje się życiem, pije je małymi łyczkami niczym herbatę jaśminową z miodem".

Powieść funeralna ( ale nazwa!)
- sprawiła mi ogromną przyjemność. Niby to klasyczna obyczajówka, ale taka z wyższej półki, trochę romans, nawet niejeden i wreszcie kryminał. Przede wszystkim jednak to oda do życia, pomimo mrocznych chwil i śmierci krążącej wokół głównej bohaterki.
Bo warto żyć, nawet jeśli los nas nie oszczędza.

PS. Właśnie zaczęłam czytać "Regulamin tłoczni win". Kto przeczytał "Życie Violette" - wie dlaczego.
Ocena:
Data przeczytania: 2022-04-03
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Życie Violette
Życie Violette
Valerie Perrin
8.1/10

Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą. Życie i jego różne odcienie. I ...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Delektuję się życiem, piję je małymi łyczkami niczym herbatę jaśminową z miodem”. Cały tydzień czytałam „Życie Violette”. To było jak spacer po wszystkich porach roku, po wachlarzu emocji, po gór...

To piękna książka. Nie porywa akcją, ale tchnie jakąś dziwną radością, choć często przepełnioną smutkiem.

ŻYCIE VIOLETTE Jestem pod wrażeniem tej powieści. Jedna główna historia życia Violette Trenet-Toussaint – dziewczyny z sierocińca, kobiety, która znalazła spokój na cmentarzu; i to nie po swojej...

Nigdy wcześniej nie czytałam powieści z cmentarzem w roli głównej. Zastanawiałam się jak autorka wykorzysta ten motyw i muszę przyznać, że udało jej się stworzyć coś wciągającego i naprawdę dobrego. ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl