"Sowa czy puszczyk? 52 pary, których już nie pomylisz" to niezwykle barwna książka, w której na dwóch sąsiednich stronach znajdują się często mylone słowa wraz z ich ilustracjami. Zestawione są cechy wspólne oraz zasadnicze różnice. Pod każdą parą umieszczono ciekawostki dotyczące omawianych wyrazów. Publikacja jest podzielona na sześć części:
- zwierzęta (przykładowe pary: baktrian - dromader, pszczoła - osa),
- jedzenie (przykładowe pary: lody - sorbet, brzoskwinia - nektarynka),
- geografia (przykładowe pary: morze - ocean, Antarktyda - Arktyka),
- garderoba (przykładowe pary: rajstopy - pończochy, kamizelka - kardigan),
- ciało (przykładowe pary: bakteria - wirus, żyła - tętnica),
- miasto (przykładowe pary: mapa - plan, taras - balkon).
Z własnego doświadczenia wiem, że nie tylko dzieci maja problemy z rozróżnieniem niektórych pojęć. Kilka razy spotkałam się z sytuacją, że przy kasie w markecie sprzedawca pytał klienta czy dane owoce to brzoskwinie czy nektarynki. Zachęcam do przetestowania znajomych mężczyzn w zakresie rozróżniania np. rajstop i pończoch... Sama dość długo myliłam Antarktydę z Arktyką. Umiejętność rozpoznania żmii natomiast może się okazać zbawienne dla bezpieczeństwa naszego i naszych bliskich.
Uważam, że książka Emmy Strack i Guillaume Plantevin zainteresuje młodsze i starsze dzieci, ale również dorośli znajdą coś dla siebie. Jest świetną inspiracją do poszukiwania podobnych par wyrazów w naszym otoczeniu. Można się przy tym bawić w znajdywanie jak najwięcej podobieństw oraz różnic pomiędzy konkretnymi słowami. Kolorowe ilustracje nie znudzą młodych czytelników, a spora ilość porównywanych rzeczy sprawi, że pozycja ta nie zostanie "pochłonięta" w pół godziny i odłożona na półkę. Liczne ciekawostki z pewnością pobudzą wyobraźnię, a przy tym sprawią, że będziemy chcieli się dowiedzieć jeszcze więcej. Zdobytą wiedzę można wykorzystać nie tylko w życiu codziennym, ale również w szkole, np. na lekcjach biologii, geografii, przyrody.
Podobno nie ocenia się książki po okładce, ale mnie właśnie okładka zainteresowała i nie zawiodłam się na niej, ponieważ jak dla mnie ta publikacja jest przede wszystkim ogromnie inspirująca.