AVO: Mozaika recenzja

AVO: Mozaika

Autor: @Pati13xd ·3 minuty
2013-04-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Małe miasteczko, jakim jest Lubań, nawet w najgorszych snach nie mogło oczekiwać takiego wtorku. Jednak nikt nie potrafił połączyć faktu z faktem, skleić ze sobą miniaturowych części układanki, odkryć niepokojącej mozaiki jeszcze w momencie, gdy nie było za późno na jakąkolwiek reakcję.

Tego wieczoru mieszkańcy kryli się przed nieludzkim chłodem i diabelskim wiatrem, nie zauważając maleńkich rys pojawiających się, jedna po drugiej, na tafli ich zaściankowej rzeczywistości. Decydując się na tę książkę, rozpoczynasz nierówną grę ze złośliwościami losu. Będziesz świadkiem dziesiątek wydarzeń i tylko od Ciebie zależy, czy znajdziesz nić łączącą je wszystkie. A kiedy wyda Ci się, że wygrywasz, wyjdzie na jaw, że chyba jesteś w błędzie. Wszystko bowiem traci znaczenie, gdy na małej karteczce dostajesz szansę odkupienia największej ze swoich win. A mroki przeszłości nie śpią. Czekają, cierpliwie i bezlitośnie, na moment, w którym się odkryjesz. Czy będziesz w stanie stawić im czoła?

(Opis z okładki)



Książkę możemy podzielić na dwie części. Nazwę je po swojemu. Pierwsza, która jest dłuższa i o wiele przyjemniejsza w odbiorze opowiada o różnych, dziwnych wydarzeniach, które miały miejsce w Lubaniu, we wtorek przed środą popielcową. Ta część jest sielankowa w porównaniu do drugiej. Opisane w niej wydarzenia przedstawione są ciekawie, a niektóre pisane z humorem. Spotykamy w niej wiele postaci, a każda z nich jest ciekawa.

Przejdźmy teraz do drugiej części, gdzie mamy doczynienie z innym sposobem narracji. Dalej jesteśmy w Lubaniu, ale sceny odgrywają się w mieszkaniu, w którą dzieją się różne, dziwniejsze niż poprzednio rzeczy. Która część przypadnie ci do gustu? Sama jestem tego ciekawa i myślę, że sam drogi Czytelniku musisz zdecydować, tym razem ci nie pomogę. Po lekturze nie mam pojęcia, którą ja sama bym wybrała. Przy pierwszej części mogłam się odprężyć, a przy drugiej musiałam bardziej się skupić, ale za to uczestniczyłam w bardzo, bardzo dziwacznych wydarzeniach. Trudno jest zdecydować...



Pomysł na książkę zasługuje na uznanie. Autor bawi się z czytelnikiem, a tym samym staje się naszym przyjacielem. Podobało mi się pióro autora i jego podejście do odbiorcy. Podczas czytania czułam się całkowicie przekonana do tej historii, kupiłam ją.



Bohaterowie są sympatyczni nawet ci, których uważamy za czarne charaktery. Każda z postaci ma coś w sobie ciekawego, to coś chcemy jak najszybciej poznać. Mieszkańcy Lubania są ciepłymi ludźmi z humorem.

To na co powinnam zwrócić uwagę to postacie, które spowodowały, że ten wtorek nie był zwykłym wtorkiem. W książce spotkamy samego diabła i jego kompanów z nadprzyrodzonymi mocami. To wszystko znajdziecie w pierwszej części, ale w drugiej historia staje się dość skomplikowana. Myślimy sobie; Po co była ta pierwsza część? Po co byli tamci bohaterowie?.

W drugiej części patrzymy oczami 20- kilkuletniego chłopaka, który ma mroczna przeszłość, popełnił w życiu błąd, za który płaci całe swoje życie.

W obu częściach nie ma co narzekać pod względem postaci. Sa one bardzo dobrze wykreowane i zrobione tak, ze pamięta sie jej długo po skończeniu lektury.



Bardzo dobrze przedstawione były obie narracje. Autor zgrabnie przeszedł z jednej do drugiej. Między innymi dlatego książka jest wyjątkowa, bo mało spotykam pozycji, w których autor prowadził by dwie narracje.

Nie każdemu ta książka może się spodobać, zdaje sobie sprawę, że mogą pojawić sie jej przeciwnicy, ale dla wytrwałych osób to pozycja w sam raz.

Niektóre kwestie nie zostały do końca wyjaśnione i to jest jedyna rzecz, która pozostawiła u mnie niedosyt, ale poza tym wszystko można powiedzieć, że grało.

Polecam osobom, które lubią mroczne historie, a także zabawę w domysły. Możecie mi wierzyć, że będziecie układać własne scenariusze nocami. Podczas lektury autor niejednokrotnie bedzie was zaskakiwał.

Gwarantuje dobrą lektura, ale tak jak juz pisałam, nie jest ona przeznaczona dla każdego.



OCENA: 9/10

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
AVO: Mozaika
AVO: Mozaika
Adam Piechota
8/10

Małe miasteczko, jakim jest Lubań, nawet w najgorszych snach nie mogło oczekiwać takiego wtorku. Jednak nikt nie potrafił połączyć faktu z faktem, skleić ze sobą miniaturowych części układanki, odkryć...

Komentarze
AVO: Mozaika
AVO: Mozaika
Adam Piechota
8/10
Małe miasteczko, jakim jest Lubań, nawet w najgorszych snach nie mogło oczekiwać takiego wtorku. Jednak nikt nie potrafił połączyć faktu z faktem, skleić ze sobą miniaturowych części układanki, odkryć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Miejscem akcji powieści jest niewielkie miasteczko Lubań. Czas akcji został ograniczony do jednego wieczoru, gdyż całość wydarzeń rozgrywa się we wtorek 24 lutego, na kilka godzin przed Popielcem. W z...

@MarKo @MarKo

Wielu czytelników do sięgnięcia po książkę zachęca opis, który często wdrąża nas w fabułę i napomyka coś o głównych bohaterach. Jednak nie w tym przypadku. „AVO: Mozaika” to lektura, po której nikt ni...

@Bezimiennaa @Bezimiennaa

Pozostałe recenzje @Pati13xd

Kłamca
Kłamca, kłamca

Jakub Ćwiek zaimponował mi książką pt. 'Chłopcy' Po lekturze wymienionej pozycji byłam ciekawa dalszej twórczości tego autora. Byłam pewna, że piszę książki i jak się oka...

Recenzja książki Kłamca
B kompleks
Poznajcie rodzinę Jarmorców

Kto z nas nie lubi poczytać sobie obyczajówek? Są to lekkie książki które nie zobowiązują Nie trzeba przy nich zbyt dużo myśleć, ponieważ fabuła jest lekka i łatwa w o...

Recenzja książki B kompleks

Nowe recenzje

Dlaczego podskakuję
DLACZEGO PODSKAKUJĘ
@mikka138:

Gdy tylko dowiedziałam się o czym jest ta książka, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Temat jest mi dobrze znany, a wi...

Recenzja książki Dlaczego podskakuję
Mieszko. Wyjście z cienia
"Mieszko. Wyjście z cienia"
@tatiaszaale...:

Nie można stać w miejscu, trzeba przeć do przodu i do przodu. Bo kto nie idzie dalej, a stoi czy na zadku siedzi zadowo...

Recenzja książki Mieszko. Wyjście z cienia
Nechemia
W drodze przez XVII Rzeczpospolitą.
@sweet_emily...:

--*_*_*_*_* Jest rok 1666, w Konstantynopolu objawił się Mesjasz. Na jego spotkanie wyruszają tłumy Żydów. Wśród nich N...

Recenzja książki Nechemia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl