Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki recenzja

W świecie, w którym przyroda coraz częściej znika z pola widzenia dzieci, a błoto kojarzy się bardziej z zabrudzoną podłogą niż z fascynującym światem życia i tajemnic – książka „Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” jest jak zaproszenie do magicznej krainy, w której każde źdźbło trawy, każdy plusk i rechot stają się początkiem przyrodniczej przygody.

Małgorzata Strzałkowska, znana i lubiana za swoje rymowane teksty, zabiera nas razem z dziećmi do świata bagien. Ale spokojnie! Nie będzie strasznie. Będzie śmiesznie, ciekawie, edukacyjnie i… trochę magicznie. Towarzyszyć nam będą krasnoludki z transparentami (tak, to nie żart!), które poprowadzą przez gąszcz mchów, trzciny i torfowych niespodzianek.

Pewnie myślicie teraz, że to książka tylko o przyrodzie? Otóż nie! To opowieść, która uczy uważności, ciekawości i szacunku do tego, co często pomijane – o mokradłach, które są domem dla setek gatunków roślin i zwierząt. Wierszyki pełne humoru przeplatają się tu z faktami z zakresu paludologii (tak, to prawdziwa nauka o bagnach!), a wszystko to podane tak, że dzieci nawet nie zauważą, kiedy nauka staje się zabawą.

A ilustracje? Cóż, Joanna Kenecka stworzyła obrazy, które nie tylko cieszą oko, ale wręcz zapraszają, by się w nich zanurzyć. Każda strona to osobny świat, pełen detali i kolorów, które wspólnie z tekstem tworzą opowieść kompletną, pełną ciepła i naturalnego zachwytu nad pięknem.

To książka, która:
🌿 odkrywa przed dzieckiem tajemnice przyrody,
🌿 uczy przez zabawę i rym,
🌿 zachwyca humorem i pomysłowością,
🌿 inspiruje do wspólnych rozmów, wypraw i tworzenia zielników,
🌿 a przede wszystkim – łączy pokolenia przy wspólnej lekturze.

„Bagna. Fakty, wierszyki i inne wybryki” to idealna książka do wspólnego czytania pod kocem, na trawie albo na szkolnej lekcji przyrody. To książka, która pokazuje, że nawet grząskie tematy mogą być przyjemną przygodą – jeśli tylko spojrzymy na nie oczami dziecka i pozwolimy sobie... trochę się ubrudzić!

Polecamy każdemu rodzicowi, który chce, by jego dziecko nie tylko umiało nazwać żabę i ważkę, ale też zrozumiało, jak ważne są w naszym świecie. Po tej lekturze jedno jest pewne – w bagnach można się zakochać po uszy!😅

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @mediarodzina.wydawnictwo (współpraca reklamowa) 🩷.