Bagno recenzja

CHYTRY DWA RAZY TRACI*

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2025-05-26
1 komentarz
26 Polubień
Autor zachęcił mnie już przedmową. Napisał w niej, że kiedy był wziętym autorem popularnych horrorów, postanowił napisać zupełnie inną gatunkowo książkę. Niestety, ta nowa bardzo słabo się sprzedawała, więc kolejnej, „innej” nikt już nie chciał wydać. McCammon milczał przez 10 lat, ale się nie poddał. Wyjaśnił to tak:
„…pisanie wiele dla mnie znaczy. Nigdy nie tworzyłem wyłącznie dla pieniędzy. Nie potrafiłbym. Pewnego razu mój agent spojrzał na mnie ze złością i powiedział: „Rick, po prostu wykonaj swoją cholerną pracę!” No cóż – nie mogę, jeśli w nią nie wierzę. (…) „Bagno” to powrót z piekła do rajskiego ogrodu. Do nowego początku. Do miejsca, gdzie człowiek rodzi się na nowo.”

Postanowiłam sprawdzić, co autor miał na myśli, i nie zawiodłam się.

„Bagno” jest mieszanką kilku gatunków: klasycznego thrillera, modelu „uciekający i ścigani” z nieustannymi zwrotami akcji, i z końcówką z zupełnie innej bajki, „ku pokrzepieniu serc”. O dziwo, wszystko to działa perfekcyjnie, ze względu na idealnie wymierzone proporcje. To książka totalnie zakręcona i maksymalnie odleciana. Mimo, że nieprawdopodobne wydarzenia gonią jeszcze bardziej nieprawdopodobne, to wszystkie są wiarygodne, ponieważ autor z żelazną konsekwencją pilnuje następstwa zdarzeń i związków przyczynowo-skutkowych. Intryga jest precyzyjna jak szwajcarski zegarek.

Bohaterowie są tak oryginalni, że nie zastanawiajcie się nawet, czy zgromadzenie tylu odjechanych postaci w tym samym miejscu i czasie jest możliwe. Tak, jest możliwe, jeśli się przyjmie taką konwencję. Ja tę konwencję kupuję, podobnie jak trafia do mnie poczucie humoru autora w montypythonowskim stylu.

Ze względu na zwariowany klimat i motyw ucieczki, „Bagno” przypomina mi trochę książkę „Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął” Jonasa Jonassona. Tam jednak była czysta rozrywka, tu mamy jeszcze do czynienia z wartością dodaną. Główny bohater – Dan Lambert, na którego spadają wszystkie nieszczęścia świata – to weteran z Wietnamu. Ten wątek jest bardzo istotny i sprawia, że ta książka to nie tylko „śmichy-chichy”, ale również powód do refleksji nad ludzką naturą i marnością tego świata.

Robert McCammon tak mnie tą książką zauroczył, że natychmiast postanowiłam się rzucić na inne jego powieści. Nie ma tak łatwo. Wydawnictwo Vesper, które wydaje McCammona, stosuje dziwną politykę. Albo są zachłanni i chcą za dużo zarobić, albo próbują zniechęcić polskiego czytelnika do tego autora. Nie ma ebooków ani audiobooków, średnia cena książek papierowych, wydawanych wyłącznie w twardej oprawie to około 60 złotych. Za to na słynnym portalu z gryzoniem w nazwie jest ponad tysiąc miejsc, gdzie odpalając skromną dolę gryzoniowi, można sobie pobrać książki autora prawie za friko. O ile, oczywiście, sumienie komuś na to pozwala.

Chytry dwa razy traci. Przemyślcie ten biznes, wydawcy i dystrybutorzy. Na moim niegdyś ulubionym portalu abonamentowym z ebookami pozostały jedynie jakieś selfpublishingi. Jeśli wyszpera się przypadkiem coś ciekawego (bo w nowościach promowane są głównie głupoty), to też trzeba płacić.

Chyba się przeproszę z biblioteką.
*ludowe

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-05-26
× 26 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bagno
Bagno
Robert McCammon
8.4/10

Życie czterdziestoletniego weterana z Wietnamu, Dana Lamberta, nie układa się zbyt dobrze. Wciąż nie może pozbyć się wojennej traumy, nie ma stałej pracy, ledwo wiąże koniec z końcem, rozstał się z ż...

Komentarze
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około 2 miesiące temu
Na moim niegdyś ulubionym portalu abonamentowym z ebookami pozostały jedynie jakieś selfpublishingi. Jeśli wyszpera się przypadkiem coś ciekawego (bo w nowościach promowane są głównie głupoty), to też trzeba płacić.
Tak, okropnie wkurzające to jest.
A książkę zapisuję :)
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około 2 miesiące temu
Ja tam jestem przez zasiedzenie, ale… Ostatnim pozytywem są synchrobooki.
× 2
@Antytoksyna
@Antytoksyna · około 2 miesiące temu
To tak jak ja. Jeszcze czekam licząc na jakieś zmiany na lepsze, zobaczymy...
× 1
Bagno
Bagno
Robert McCammon
8.4/10
Życie czterdziestoletniego weterana z Wietnamu, Dana Lamberta, nie układa się zbyt dobrze. Wciąż nie może pozbyć się wojennej traumy, nie ma stałej pracy, ledwo wiąże koniec z końcem, rozstał się z ż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powiedzieć, że Dan Lambert ma w życiu pecha, to nic nie powiedzieć. Dan młodość, zdrowie i rodzinę poświęcił krajowi na wojnie w Wietnamie, teraz chory na białaczkę, ledwie wiąże koniec z końcem najm...

@Mackowy @Mackowy

Bagno, oprócz znaczenia dosłownego, symbolizuje coś grząskiego i trudnego do pokonania – nieprzyjemną, skomplikowaną sytuację, z której ciężko się wydostać. Powieść Roberta McCammona to historia Dan...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Śliska sprawa
BABYLON BRESLAU IN SPE

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy na podstawie słabej książki może powstać genialny serial, to już nie musicie. Może. I to jest właśnie ten przypadek. Serialem „B...

Recenzja książki Śliska sprawa
Szurmo
„NIE DA SIĘ ZMUSIĆ PRAWDY, ŻEBY WYSZŁA NA JAW” *

Izzo to kompletnie nieznany w Polsce autor; wydano u nas zaledwie trzy jego książki z serii „Trylogia marsylska” i można je dostać tylko w antykwariatach. Jeśli jednak l...

Recenzja książki Szurmo

Nowe recenzje

Callas, moja rywalka
Historia o głosie, który boli.
@Anna_Szymczak:

Nie wszystkie książki muszą być głośne, by rezonować. Nie muszą walić w czytelnika fabularnym młotem ani podnosić gło...

Recenzja książki Callas, moja rywalka
Immunitet
Immunitet
@greta.zajko:

Za twórczością Pana Remigiusza Mroza ciężko nadążyć. Pomimo tego, że jego książki osaczają nas jak komary w letnie, maz...

Recenzja książki Immunitet
Polonista. Akt 2
Powrót do rany — czyli ciąg dalszy bez ukojenia.
@Anna_Szymczak:

Drugi akt zawsze bywa trudniejszy. Po mocnym debiucie czytelnik oczekuje czegoś więcej: nie tylko kontynuacji, ale ro...

Recenzja książki Polonista. Akt 2
© 2007 - 2025 nakanapie.pl