Ciała i dusze recenzja

Ciała i dusze

Autor: @candylove27 ·2 minuty
2013-10-29
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Muszę przyznać, że temat prostytucji niesamowicie mnie zainteresował. Książka jest poświęcona końcowi XIX wieku i połowie XX. Omawia te okresy dość dokładnie, przedstawiając konkretne przykłady kobiet, które popełniały wtedy nierząd. Oczywiście, jak można się spodziewać, ich zawód nie był dobrowolny i w większości przypadków, dziewczyny – nieraz nawet trzynastolatki – były zmuszane do sprzedawania swojego ciała.

Autorka zaczyna swój reportaż od omówieniu historii cmentarza mieszczącego się w Inhaúme, przedmieściu Rio de Janeiro. Praktycznie nikt nie chce o nim mówić, ludzie udają, że go w ogóle nie ma, że osoby na nim spoczywające nigdy nie istniały. W kolejnych rozdziałach, Isabel Vincent, przedstawia swoim czytelnikom ogólnie zarys prostytucji i sposób, w jaki dziewczęta z biednych żydowskich sztetli były nieświadomie wywożone do Ameryki, aby tam zmuszone zostały do pracy swoimi ciałami. W wielu przypadkach były to dziewczyny z Polski, ogólnie z Europy, Rosji a nawet Afryki, wierzące mężczyznom, którzy brali z nimi cichy ślub w domowym zaciszu, że za oceanem odnajdą bogactwo.

Zadziwiające jest to, że z jednej strony alfonsi mieli znajomości u władz państwa oraz policji i ich działania uchodziły na sucho. Co krok na ulicy spotykało się prostytutki i zjawisko było naprawdę powszechne. Każda samotnie podróżująca do Ameryki dziewczyna była narażona bądź już oddana w ręce handlu. Nawet mężowie poświęcali czystość swoich żon, aby zarobić kilka groszy. Z drugiej strony, w momencie kiedy alfons bądź prostytutka potrzebowali pomocy policji bądź obywateli odsuwano się od nich. Nie mieli oparcia u zwykłych mieszkańców. Sama Ameryka jawiła się jako kraj bogactwa i tam chciano rozpocząć swoją przyszłość, nie zawsze wiedząc, na co się człowiek decyduje.

Przez około połowę książki towarzyszy nam Zofia Chamys. Jako trzynastolatka została sprzedana handlarzowi w centrum Warszawy. Jej biedny tata myślał, że w ten sposób gwarantuje jej pracę w kuchni. Dziewczyna sporo przeżyła jako prostytutka, a jej losy dokładnie zostały nam przedstawione. Zadziwiające jest to, że problem białego handlu tak mocno prosperował w tamtych czasach, że każda dziewczyna była narażona na sprzedaż swojego ciała.

Obraz ten szokuje i daje nieco do zastanowienia. Isabel Vincent wybrała bardzo interesujący temat na swój reportaż, jednak już trochę wykonanie nie jest przystępne. Wątki skaczą i nieraz trzeba się było podczas lektury skupić, aby dobrze zrozumieć, co aktualnie jest omawiane. Sam problem zawarty w książce się bronił, ale autorka za bardzo swoim stylem się nie pochwaliła, nieco nudziła. Niemniej jednak, cieszę się, że przeczytałam Ciała i dusze, na pewno dowiedziałam się czegoś nowego i tego nie zapomnę zbyt szybko.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-10-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ciała i dusze
2 wydania
Ciała i dusze
Isabel Vincent
8/10

"Książka ta po raz pierwszy ujawnia jeden z najwstydliwszych i najbardziej ukrywanych - przede wszystkim przez środowiska żydowskie - rozdziałów w historii obu Ameryk. Utrzymana w formie reportażu his...

Komentarze
Ciała i dusze
2 wydania
Ciała i dusze
Isabel Vincent
8/10
"Książka ta po raz pierwszy ujawnia jeden z najwstydliwszych i najbardziej ukrywanych - przede wszystkim przez środowiska żydowskie - rozdziałów w historii obu Ameryk. Utrzymana w formie reportażu his...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @candylove27

Turkusowe szale
Świetny Dywizjon 307

Jeżeli chodzi o książki, to są dwie rzeczy, które robię rzadko, a mianowicie: sięgam po polskich autorów (chociaż to się już zmienia!) oraz czytam literaturę wojenną. Nie...

Recenzja książki Turkusowe szale
Długi wrześniowy weekend
Ostatni dzień lata

Ostatni dzień lata, to książka, która spodobała mi się niemal od pierwszej strony. Spodziewałam się mądrej, poruszającej historii i taką właśnie dostałam. Lubię, gdy tytu...

Recenzja książki Długi wrześniowy weekend

Nowe recenzje

Dama w kapeluszu
„Dama w kapeluszu” Anna Stryjewska
@martyna748:

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, po którą postanowiłam sięgnąć z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest taki, że uwie...

Recenzja książki Dama w kapeluszu
Ani słowa o rodzinie
Rodzina, ach rodzina...
@ewelina.czyta:

Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, która mnie niezwykle urzekła, a zarazem pozwoliła docenić moją własną ...

Recenzja książki Ani słowa o rodzinie
Bumerang
"Droga do odnalezienia siebie bywa długa i… sam...
@Mirka:

@Obrazek „pierwszą zasadą jest mieć zasady” Na nasze dorosłe życie wpływa wiele czynników, ale najbardziej znacz...

Recenzja książki Bumerang
© 2007 - 2024 nakanapie.pl