Od pewnego czasu zaczęłam interesować się planowaniem i przekonałam się, że uporządkowanie codziennych czynności i obowiązków sprawia, że efektywność rośnie, a doba nieco się rozciąga pozostawiając nam więcej czasu na przyjemności. Najpierw próbowałam rozpisywać kolejne dni w kalendarzu, później wykorzystywałam do tego celu zwyczajne notesy, a ostatnio miałam okazję spróbować nieco innej formy. W klubie recenzenta serwisu na kanapie.pl pojawił się "Codziennik. Mój planer osobisty" od wydawnictwa Ringier Axel Springer Polska i postanowiłam bliżej się mu przyjrzeć. Chciałam sprawdzić czy spełni moje oczekiwania jeśli chodzi o codzienne planowanie.
Codziennik ma format B5, co sprawia, że jest bardziej przejrzysty od tradycyjnych zeszytów. Jest to idealny rozmiar, który gwarantuje wygodę użytkowania i zapewnia więcej miejsca na notatki. Planer jest pięknie wydany, oprawiony w nieco twardszą okładkę w kolorze brzoskwiniowym i ma naprawdę dobry papier w kolorze jasno kremowym o gramaturze około 100g/m2. Posiada wygodne zamknięcie na gumkę, co sprawia, że nawet gdy zwiększy nieco swoją objętość podczas korzystania, albo będziemy chcięli przechować wewnątrz jakieś dodatkowe kartki z zapiskami, to nic nie będzie nam wypadać. Szkoda, że mamy do dyspozycji tylko jedną tasiemkę, czyli zakładkę do zaznaczenia wybranego miejsca w notesie. Osobiście wolałabym mieć chociaż dwie, a najlepiej trzy - jedną do oznaczenia strony z kalendarzem i drugą na dany tydzień. Takie przekładki bardzo ułatwiają przenoszenie się z miejsca na miejsce bez konieczności wertowania stron. Tym niemniej zewnętrzny design, estetyka i dokładność wykonania pozostają na bardzo wysokim poziomie.
Pora zatem zajrzeć do wewnątrz. Już na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się bardzo dobrze przemyślane i rozplanowane. Szybko okazuje się, że codziennik to nie jest zwykły planer. Autorzy zadbali, aby nasza przygoda z tym notatnikiem nie kończyła się na zapisaniu i odhaczeniu wykonanych zadań. Planer pozwala zajrzeć w głąb siebie, przemyśleć i przeanalizować swoje potrzeby i cele oraz zadbać o dobrostan i dokonać autorefleksji. Mamy tutaj miejsce na wypisanie pytań i przemyśleń. Codziennik pomaga spojrzeć na swoje życie z innej, szerszej perspektywy. Ułatwiają nam to krótkie felietony i ćwiczenia, które możemy bez trudu zastosować w kolejnych dniach, tygodniach i miesiącach.
W moim odczuciu największym plusem jest brak przypisania sztywnych dat. Na początku mamy kalendarz na 2025 rok, a pod sam koniec wskakuje rok 2026 i to jest wszystko jeśli chodzi o sztywny schemat. Planer jest niedatowany, a zatem naszą przygodę z tym wyjątkowym notatnikiem możemy rozpocząć w każdym momencie roku, bez żadnej straty. Obok kalendarza rocznego, rubryczek miesięcznych i tygodniowych mamy sporo miejsca do wykorzystania na notatki. Autorzy stawiają przed nami pytania, które pomogą w lepszym poznaniu samego siebie i swojej osobowości. Sporo miejsca poświęcono takim tematom jak czas, spokój, możliwości, sukcesy, porażki, relaks, zabawa i szczęście. Możemy dowiedzieć się na czym polega monolog wewnętrzny czy samowspółczucie. Uczymy się jak poza obowiązkami wygospodarować czas na relaks, odpoczynek i przyjemności.
Jestem pod wrażeniem wszechstroności tego planera i jego dopasowania do naszych potrzeb. Każdy znajdzie w nim interesujące tematy do przemyśleń, sposoby na organizację i miejsce na notatki.
"Codziennik. Mój planer osobisty" został przygotowany przez grupę psychologów z magazynu "Newsweek. Psychologia". Całość została ozdoboina kolorowymi grafikami autorstwa rysowniczki Magdaleny Danaj, które zostały dopasowane pod względem tematycznym. Planer jest ogólnodostępny, znajdziecie go w wielu księgarniach, także tych internetowych.