Córka księdza Sylwii Kubik jest kolejną powieścią, jak określa sama pisarka, habitowo-sutannową. Jest to fabularyzowana historia autentycznych wydarzeń osadzonych w polskiej rzeczywistości lat 60-tych XX wieku.
Jest rok 2002 może 2003, trudno powiedzieć, w pewnej chacie na końcu wsi spotykają się trzy kobiety, matka – Zofia, córka – Matylda i siostra matki – Janina. Wieczór, noc i ranek stają się czasem swoistej spowiedzi Zofii i Matyldy, która kiedyś była Agnieszką. Zofia opowiada o tym jak zauroczenie młodym mężczyzną, który okazał się księdzem, zniszczyło jej życie zmuszając do niechcianych wyborów i decyzji. Jedną z nich było oddanie Agnieszki do prowadzonego przez siostry zakonne sierocińca, w którym stała się Matyldą. Zakonnice nie pozwalały ciotce i matce widywać się z dziewczynką, chociaż kobiety regularnie przekazywały im pieniądze na jej utrzymanie i naukę. Mimo to Zofia i Janka wierzyły, że w sierocińcu jest dziecku dobrze, a przynajmniej lepiej niż byłoby w rodzinie Zofii. Matylda uświadomiła im tej nocy prawdę o swoim życiu w sierocińcu. Opowieści matki i córki przerywane są krótkimi rozmowami i pytaniami. Obie bohaterki i towarzysząca im Janina słuchając swoich historii pełne są niedowierzania, smutku i żalu do siebie i do otoczenia. Co dokładnie działo się w życiu Zofii i Matyldy? Czy po tym czego się dowiedziały będzie miejsce na wybaczenie i porozumienie?
Wydarzenia, o których czytamy dzieją się na dwóch płaszczyznach czasowych, w latach sześćdziesiątych XX wieku i ponad 40 lat później. Miejsca akcji to wiejska społeczność skupiona wokół PGR i niewielkie miasteczko, których położenie geograficzne nie zostało dokładniej określone.
Sylwia Kubik bardzo realistycznie odtworzyła realia życia w latach 60-tych w PGRze, ciężkie warunki pracy i życia oraz relacje między pracownikami. Pokazała także normy obyczajowe obowiązujące w tej społeczności, które zmuszały jej członków do określonych zachowań. To konieczność podporządkowania się im unieszczęśliwiła nasze bohaterki. Równie realistycznie pokazane zostało życie sierot w placówce prowadzonej przez siostry zakonne oraz traktowanie takich dzieci przez środowisko lokalne. Doskonale ukazana została również pozycja kobiet tym okresie. Powszechnymi zjawiskami lat 60-tych w Polsce była bieda i alkoholizm, szczególnie na wsi, które dotykały bardzo dużo rodzin wpływając na codzienne życie i ograniczając dzieciom z tego środowiska dostęp między innymi do edukacji. Fakty te wybrzmiewają wyraźnie w opowieści Zofii.
Pisarka pokazała nam częsty model rodziny z tego okresu – wielodzietna, biedna, z ojcem alkoholikiem, często nadużywającym przemocy wobec najbliższych. Zofia wychowana w rodzinie z ojcem alkoholikiem i podporządkowaną mu matką sama również uwikłała się w taki związek zmuszona okolicznościami. Z kolei Matylda, mimo że na własnej skórze odczuła dużo złego ze strony zakonnic sama została zakonnicą. Obie kobiety próbowały uciec od tego schematu, ale bezskutecznie.
Ciekawa jest struktura powieści i sposób przekazania czytelnikowi treści. Powieść została podzielona na dwie części, w pierwszej znajdujemy historię Zofii, w drugiej Matyldy. Tekst nie został podzielony na rozdziały, opowieści kobiet zapisane są kursywą i przedzielane tym, co dzieje się w czasie rzeczywistym. Dodaje to autentyzmu całej sytuacji. Dodatkową atmosferę tworzy miejsce i czas spotkania.
Opisane przez Sylwię Kubik postacie, których pierwowzorami były autentyczne osoby, są na wskroś realne, zwykli ludzie osadzeni w doskonale oddanych realiach ówczesnego świata, postępujący zgodnie z obowiązującymi normami społeczno-kulturowymi środowiska, w którym przyszło im żyć. Pierwszą z głównych postaci jest 17-letnia Zosia, marzycielka i idealistka chcąca wyrwać się z pegeerowskiej wsi, nie pasująca do jej mieszkańców. Ale na drodze do realizacji jej marzeń stanęła konieczność poniesienia konsekwencji zbytniej niefrasobliwości, a może zaufania, a także brak pieniędzy i uwikłanie w zależności i powinności względem rodziny. Pod koniec swojego życia jest rozżalona, zrezygnowana, zniszczona psychicznie i fizycznie. Z kolei jej córka Matylda początkowo wrażliwa, opiekuńcza, poszukująca ciepła, zainteresowania i uwagi po tym jak kilkakrotnie została oszukana przez otoczenie staje się nieufna, zgorzkniała i samotna. To tylko dwa przykłady, ale wszystkie książkowe postacie są świetnymi obiektami do analizy psychologiczno-socjologicznej, rozważań nad ich charakterem, osobowością, motywami zachowań, przemianami jakie się w nich dokonywały. Takie analizy pokazują jak trudno ocenić człowieka i to co robi. Ludzkie życie jest ciągiem decyzji i wyborów, które nas kształtują wpływając na to jacy się stajemy. Ale ponieważ żyjemy w określonych relacjach z innymi to także ich decyzje i wybory wpływają na nasze życie. Autorka doskonale pokazuje to uwikłanie i zależności oraz to jak wiele czynników ma wpływ na naszą przyszłość. Truizmem jest twierdzenie o decydowaniu o swoim życiu, kiedy nie mamy pieniędzy i wykształcenia. Zofia i Matylda nie miały wpływu na swoje życie, to inni decydowali za nie. Poprzez swoje bohaterki autorka przypomina czytelnikom jaka była pozycja kobiety w tamtym świecie, wcale nie tak odległym czasowo od naszego, a także problemy społeczne z jakimi mierzyli się wówczas ludzie – powszechna bieda i alkoholizm.
W swoim pisarstwie Sylwia Kubik łączy elementy prozy obyczajowej i społecznej, skupiając się na życiu i problemach zwykłych ludzi w konkretnym środowisku. Jej styl pisarski charakteryzują ciepło i realizm. Widoczne to jest także w Córce księdza. Opisy miejsc ukazujących codzienne życie na wsi są dokładne, szczegółowe i realistyczne. Podobnie jak obrazy sierocińca. Z łatwością przenosimy się do tych miejsc, nieomal fizycznie czując je wszystkimi zmysłami. Doskonale oddana jest także ich atmosfera. Ten realizm sprawia, że głęboko wczuwamy się w przeżycia umieszczonych w tych miejscach postaci. Nie tylko czytamy o ich emocjach, ale autentycznie je odczuwamy. W powieści nie brakuje scen brutalnych, okrutnych wywołujących złość wobec sprawców. Nie jest to lukrowana rzeczywistość, ale prawdziwe życie. Pisarka posługuje się przystępnym, zrozumiałym językiem. Narracja jest płynna, dynamiczna. Mimo trudnego, bolesnego tematu, a może właśnie dlatego, nie sposób odłożyć książki ani na chwilę. Tak jak Matylda chciała wysłuchać historii Zofii do końca, a potem opowiedzieć własną, tak ja czułam wewnętrzny przymus przeczytania ich historii do ostatniego słowa.
Córka księdza to emocjonalna podróż literacka po życiu dwóch poranionych przez ludzi kobiet, które nie miały możliwości by zawalczyć o siebie i swoje życie na własnych warunkach. To książka, która pozostawia z mnóstwem pytań bez jednoznacznych odpowiedzi. Wzbudziła we mnie wiele emocji, a współczując Zofii i Matyldzie, zastanawiałam się nad splotem zdarzeń w moim życiu, który doprowadził mnie do miejsca, w którym jestem teraz.
Myślę, że tym, którzy znają twórczość Sylwii Kubik jej książki polecać nie trzeba. Tych, którzy lubią autentyczne, szczere, przemawiające do emocji, inspirowane prawdziwymi życiorysami opowieści polecam twórczość pisarki z Powiśla i jej najnowszą powieść Córka Księdza.