Namiestniczka. Księga I recenzja

Dzieje Imperium Anryjskiego

Autor: @enga ·3 minuty
2011-05-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tytułową namiestniczką jest Enrissa, piękna, młoda kobieta, mądra i wykształcona. Stoi na czele sporego imperium, gdzie powoli - po latach wojny - zaczyna stabilizować się pokój, żniwa są dobre, ludzie żyją spokojnie. Jednakże nagle na horyzoncie pojawia się kilka różnorakich problemów, zaczynają ją osaczać, jak sobie z nimi poradzi?

Nie zamierzam opisywać fabuły, bo jest naprawdę bardzo bogata w wątki, więc nie zamierzam decydować o tym, jaki jest ważniejszy od innych. Jest to według mnie fantasy dla dojrzałych czytelników - niewiele tu machania mieczami, potoków krwi czy gołych służących i karczmiarek ;) Powiedziałabym nawet, że nie ma tego praktycznie w ogóle. I jest to dla mnie duży plus, przy tym całym zalewie "typowego" fantasy. "Namiestniczka" opiera się na wątkach związanych z walką o władzę, intrygami szlachetnie urodzonych, rozgrywkach rządzącej namiestniczki i jej przybocznej rady. Jest pragnienie miłości, władzy, pieniędzy, szacunku, zrozumienia, macierzyństwa. Od pewnych decyzji, podejmowanych mniej lub bardziej świadomie zależą losy często całego narodu, czy wręcz świata. W książce jest wiele myślenia, rozważania decyzji, szczególików wpływających na dalszy rozwój akcji. I zapewne stąd biorą się zarzuty "ciągnięcia się" akcji, aczkolwiek kompletnie tego nie odczułam. Może dlatego, że cały czas miałam w głowie informację, że to pierwszy trom trylogii?

Tak, jak jest wiele wątków, tak mamy i wielu bohaterów. Praktycznie nie ma tutaj jednoznacznych charakterów. Nasze podejście do każdego z bohaterów zmienia się stale w trakcie czytania. Mnie na przykład na początku ujęła właśnie Enrissa - taka dumna, mądra, opanowana kobieta. Jednakże w trakcie czytania zaczęłam jej nie lubić, stwierdziłam, że nie radzi sobie z życiem, a przez to ucierpiało tak wiele osób. Bardzo było mi żal księcia Kve-Erro, jego losy mogłyby być zupełnie inne, gdyby nie decyzje namiestniczki. Wielu bohaterów jest w pewnym stopniu dziwnych - Laer, białe czarownice, magowie; ciekawe, jak dalej potoczy się ich historia. Między bohaterami jest tak wiele zależności, że właściwie jedna niewielka decyzja potrafi odbić się na innych wielka falą konsekwencji. A na dodatek chyba nie ma w tej książce nie tylko jednoznacznych, ale też szczęśliwych bohaterów. Nawet chwilowe szczęście za jakiś czas zostaje przerwane, zamienia się w nieszczęście. Dużo działań podejmowanych jest dla honoru tej czy innej osoby.

Fascynujące są opisy relacji dworskich, szlacheckich, zwyczajów. Do tego dochodzą opisy działań klasztoru Białych Wiedźm, grona magów, królestwa elfów. Więcej stworów zresztą w tej książce nie ma, co według mnie bardzo do niej pasuje.

Akcja teoretycznie obraca się wokół namiestniczki. Ale inne wątki są właściwie tak samo ważne. A ile tam różnorodności! Te skrywane miłości, fatalne małżeństwa, dzieci z nieprawego łoża, tajemnice, knowania dworskie, pierszeństwo dziedziczenia, interesy magów i wiedźm, plany elfów. Dzieje się mnóstwo różnych rzeczy, i to w taki sposób, że cieszę się, że już czytam drugi tom.

Podobało mi się to, że w tej książce stawia się na osoby, ich przeżycia, decyzje, emocje. Oraz to, że opiera się na intrygach i knowaniach, a nie na walkach, które nic nie wnoszą. Podobało mi się w tej książce prawie wszystko :). Jest kilka małych potknięć, ale autorka jest debiutantką, więc też nie wymagam od niej cudów. Już wczoraj zaczęłam wczytanie drugiej księgi i zapowiada się na to, że dalej będzie ciekawie.

Widzę po ocenach, że części osób się nie podobało, części się podobało, więc jak tu polecać? Może tak: jest to książka dla osób lubujących się w dojrzałym i spokojnym fantasy, a nie dla tych, którzy lubią fajerwerki akcji i kłucie dzidą.

[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu - http://ksiazkowo.wordpress.com]

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-05-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Namiestniczka. Księga I
Namiestniczka. Księga I
Wiera Szkolnikowa
8.6/10
Cykl: Trylogia Suremu, tom 1

Dla namiestniczki Enrissy, kobiety twardej i wykształconej, oraz dla rządzonego przez nią magicznego świata Suremu zbliża się chwila wypełnienia starożytnego proroctwa. Wszystko sprzysięgło się przeci...

Komentarze
Namiestniczka. Księga I
Namiestniczka. Księga I
Wiera Szkolnikowa
8.6/10
Cykl: Trylogia Suremu, tom 1
Dla namiestniczki Enrissy, kobiety twardej i wykształconej, oraz dla rządzonego przez nią magicznego świata Suremu zbliża się chwila wypełnienia starożytnego proroctwa. Wszystko sprzysięgło się przeci...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od zawsze interesowały mnie książki fantasy, które opisywały losy całych rodów, królestw, imperiów itp. Kiedy usłyszałam o „Namiestniczce” Wiery Szkolnikowej, od razu pomyślałam, że koniecznie musz...

@Stella_Agdzia @Stella_Agdzia

Przyznam, że moja uwagę przyciągnęła okładka. Piękna wojowniczka w złotej zbroi płytowej na tle zachodzącego słońca. „High-fantasy, bez dwóch zdań!” – pomyślałam. Całości dopełniał grzbiet, stylizowan...

@Tessiak @Tessiak

Pozostałe recenzje @enga

Każdy kot ma dwa końce
Kocio-ludzka rzeczywistość

Nie może to być recenzja w typowym tego słowa znaczeniem, bo też i książka nie jest typowa. Wszyscy znamy masę mniej lub bardziej ciekawych polskich przysłów i powiedzeń,...

Recenzja książki Każdy kot ma dwa końce
Matki, żony, czarownice
Saga o kobietach

Joanna, czterdziestoletnia żona i matka, szczęśliwa i spełniona kobieta. Pochodzi z rodu nietypowych kobiet, które zawsze mają burzliwe i niewiarygodne życie. A jak to wy...

Recenzja książki Matki, żony, czarownice

Nowe recenzje

Pięcioro dzieci i "coś"
Pięcioro dzieci i "coś"
@greta.zajko:

Już jako mała dziewczynka miałam przyjemność spotkać się z twórczością Pani Edith Nesbit i dać ponieść się przygodom, k...

Recenzja książki Pięcioro dzieci i "coś"
Beret i Kapot. Inspektor Anton
Prosiaki i ich draki
@alicya.projekt:

@ObrazekBeret i Kapot, dwa prosiaki, urwisy, gałgany i łapserdaki. Myślą, że sprytne są z nich chłopaki kradną więc n...

Recenzja książki Beret i Kapot. Inspektor Anton
Ulotny zapach czereśni
Ulotny zapach czereśni.
@Malwi:

"Ulotny zapach czereśni" Magdaleny Witkiewicz to wciągająca podróż przez czas i emocje, gdzie wspomnienia splatają się ...

Recenzja książki Ulotny zapach czereśni
© 2007 - 2024 nakanapie.pl