Ktoś tu kłamie recenzja

Gdzie się podziała ta kapitalna Blackhurst?

Autor: @ksiazka_w_pigulce ·1 minuta
2020-05-04
Skomentuj
3 Polubienia


Dwie poprzednie książki autorki przypadku mi do gustu. Lekkie, same wręcz czytające się thrillery, oparte na tajemnicach między przyjaciółmi i rodziną. I tym razem Blackhurst uderzyła w podobne tony obnażając ludzkie słabości, których ludzie pragną chronić nawet za cenę pozbawienia kogoś życia. Jednakże skończyłam książkę z poczuciem rozczarowania i z przykrością stwierdzam, że to najsłabsza książka autorki, jaką było mi dane przeczytać.

Wyobraźmy sobie mieszankę żon, matek, kochanek z Wisteria Line z serialu "Gotowe na wszystko", przypomnijmy sobie najnowszą książkę Shari Lapena ("Ktoś, kogo znamy) i właściwie pięknie komponuje nam się to, czym chce uraczyć czytelnika Blackhurst: hermetyczna, zamknięta miejscowość, gdzie idealne na pozór życie celebrytów, ludzi sukcesu wewnątrz jest brzydkie, nijakie i pełne głęboko skrywanych tajemnic. By jakikolwiek sekret ujrzał światło dzienne musi ktoś zginąć. Śmierć jednej z kobiet z osiedla Severn Oaks uznana w pierwszym odruchu za nieszczęśliwy wypadek kryje w sobie coś więcej, a osoba doskonale zorientowana w faktycznych wydarzeniach z hallowenowego przyjęcia nie zawaha się o tym głośno mówić racząc żądnych plotek mieszkańców, jak i pogrywając na nosie ewentualnym winnym. Niech drży każdy, kogo brudne sekrety już wkrótce wyjdą na jaw.

Tak jak wcześniej wspomniałam, rozczarowałam się. Po dotychczasowych książkach Jenny miałam dość spore oczekiwania, a prawdę mówiąc przez 2/3 książki nie dzieje się nic ciekawego. Wieje nudą. Akcja nabiera tempa zbyt wolno, brak jakichkolwiek większych emocji czy mocno zarysowanej charakterystyki postaci. Postaci wykreowane przez Jenny Blackhurst zwyczajnie nie dają się lubić, trudno tu mówić o nawiązaniu jakiejkolwiek nici sympatii czytelnika do poszczególnych bohaterów. Dopiero przy końcu coś zaczyna się dziać, lecz to niestety za mało, by można było powiedzieć o książce: "wow, ale to było dobre!". Lubię twórczość Blackhurst i "Ktoś tu kłamie" raczej tego nie zmieni, lecz wiem również, że stać autorkę na więcej. Oby to był tylko chwilowy spadek formy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-05-04
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ktoś tu kłamie
Ktoś tu kłamie
Jenny Blackhurst
6.7/10

Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię. Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatyczny...

Komentarze
Ktoś tu kłamie
Ktoś tu kłamie
Jenny Blackhurst
6.7/10
Ktoś wie, że to nie był wypadek. Ktoś wie, że popełniono zbrodnię. Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatyczny...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jeżeli jakaś powieść jest oparta na postaciach - a "Ktoś tu kłamie" niewątpliwie jest taką właśnie powieścią, powieścią, w której mamy patrzeć w pierwszym rzędzie nie na wydarzenia, opisy miejsc czy ...

@Bartlox @Bartlox

Książkę wygrałam w konkursie ogłoszonym na portalu lubimyczytac.pl. Można było zadać pytanie pisarce Jenny Blackhurst, a jeśli redakcja portalu wykorzystała je w wywiadzie, wygrywało się książkę. Mia...

@jorja @jorja

Pozostałe recenzje @ksiazka_w_pigulce

Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Gorączka i co dalej...?

Kiedyś sądziłam, że skoro fundamentem mojej wiedzy na temat zdrowia są skończone jedne i drugie studia medyczne, to co jeszcze oprócz nowych badań może mnie zaskoczyć? A...

Recenzja książki Gorączka. Przewodnik dla rodziców
Latające Anioły
Latające anioły

Autorkę kojarzę głównie z książek mojej mamy. Danielle Steel bez wątpienia święciła triumfy za czasów naszych rodziców. Czy dziś równie mocno przekona kolejne rzesze czy...

Recenzja książki Latające Anioły

Nowe recenzje

Historia o Nikiforze
Nikifor
@meryluczyte...:

Temat twórców reprezentujących prymitywizm, nurt sztuki naiwnej czy też nieprofesjonalnej nie jest mi obcy, zwłaszcza ż...

Recenzja książki Historia o Nikiforze
All in. Serce ze szkła
Są takie historie, które zapisują się w moim um...
@xbooklikex:

"– Wiesz, co mówią o bezkofeinowej? Ze jest dla niej czas i miejsce: nigdy i w ściekach." Są takie historie, które ...

Recenzja książki All in. Serce ze szkła
Dzieci Sybiru
Dzieci Sybiru
@karolareads:

,,Dzieci Sybiru" Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol to moje drugie podejście do wydań autorki. Momentami wręcz bałam się czy...

Recenzja książki Dzieci Sybiru
© 2007 - 2024 nakanapie.pl