Gdzie zachodzi słońce recenzja

Gdzie zachodzi słońce.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Mania.ksiazkowaniaa ·1 minuta
2025-06-16
Skomentuj
6 Polubień
Są książki, które nie potrzebują krzyczeć. Nie próbują przekonać do siebie nachalnością ani nie zasypują odbiorcy lawiną wydarzeń. Czasami literatura najgłębiej dotyka nas właśnie wtedy, gdy milczy. „Gdzie zachodzi słońce” to powieść, która mówi szeptem, lecz ten szept zostaje z czytelnikiem długo po zakończeniu lektury, drży pod skórą, jak echo przebrzmiałej modlitwy.

Autorka nie tworzy tu klasycznej narracji, nie buduje świata na fundamentach precyzyjnie rozrysowanych map, dat czy historii. W zamian daje coś znacznie bardziej pierwotnego: uczucie obcości, chłodu i nieodwracalnej utraty. Skonstruowany przez nią świat po katastrofie nie potrzebuje wyjaśnień. Nie interesuje go geneza upadku, nie tłumaczy przyczyn ani nie rozdaje odpowiedzialności. Jest pusty, bezkresny, złamany i to wystarczy.

Narracja prowadzona jest oszczędnie, wręcz surowo. A jednak każde słowo wydaje się ważyć więcej niż zazwyczaj. Styl Choi Jin-Young przypomina pisanie na zamarzniętym szkle, jest subtelne, delikatne, ale pełne napięcia i emocjonalnej temperatury. To język pozbawiony ozdobników, a jednak poetycki. Przez tę oszczędność przebija się niezwykła świadomość formy, w której każde zdanie, niczym płatek śniegu jest kruche, ale precyzyjnie ukształtowane.

Nie znajdziemy tu sensacyjnych rozwiązań ani narracyjnych rozgrzeszeń. Nie wiemy, co było przed ani co będzie po. Spotykamy bohaterów na skraju świata, towarzyszymy im przez chwilę, a potem znikają, tak jak znikają ludzie w prawdziwym życiu. Ten fragmentaryczny sposób prowadzenia fabuły budzi naturalną frustrację, ale i pięknie oddaje istotę opowieści: nic nie jest dane na zawsze, nic nie trwa, a każde spotkanie, choćby najkrótsze może być ostatnim.

„Gdzie zachodzi słońce” to książka, która nie pozostawia po sobie łatwych emocji. Nie daje wzruszenia, nie pozwala na łzy. Zamiast tego zostawia czytelnika z czymś o wiele cenniejszym, z ciszą. Ciszą, która nie jest pustką, lecz przestrzenią do myślenia. To powieść, która zmusza do zatrzymania się, do zanurzenia w sobie, do wsłuchania się w to, co najcichsze. A takie głosy najcichsze, są często najbardziej prawdziwe.

Moja ocena:

× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdzie zachodzi słońce
Gdzie zachodzi słońce
Choi Jin-Young
8.3/10

"Gdzie zachodzi słońce" to liryczna opowieść o świecie, w którym tajemniczy wirus błyskawicznie zdziesiątkował ludzkość. Jedna z ocalałych, młoda kobieta o imieniu Dori, przemierza skutą lodem Syberi...

Komentarze
Gdzie zachodzi słońce
Gdzie zachodzi słońce
Choi Jin-Young
8.3/10
"Gdzie zachodzi słońce" to liryczna opowieść o świecie, w którym tajemniczy wirus błyskawicznie zdziesiątkował ludzkość. Jedna z ocalałych, młoda kobieta o imieniu Dori, przemierza skutą lodem Syberi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Mania.ksiazkowaniaa

Kwiaty zimnej wiosny
Ciało czyta ostatnie zdanie, ale dusza jeszcze długo nie potrafi ruszyć dalej.

Nie każda historia zostaje z człowiekiem na dłużej. Nie każda zapuszcza korzenie w duszy i wraca, kiedy świat cichnie, kiedy wieczór kładzie się na ramionach zbyt ciężko...

Recenzja książki Kwiaty zimnej wiosny
Bestia i pani Róża
Kiedy miłość posiada kolce, niczym Róża.

Nie wszystkie historie o miłości są ciche, łagodne i pachną różą. Niektóre pachną dymem z kominka, kurzem starych ksiąg, farbą drukarską i deszczem, który spływa po dach...

Recenzja książki Bestia i pani Róża

Nowe recenzje

Prowadził nas los
Prowadził nas los
@bastet:

Od jakiegoś czasu z prawdziwą przyjemnością sięgam po literaturę podróżniczą, choć wcześniej nie przepadałam za tym gat...

Recenzja książki Prowadził nas los
Spóźniony
Spóźniony wyrok
@kasiasowa1:

„Spóźniony wyrok” – książka, która nie daje o sobie zapomnieć. Nieczęsto trafiam na thrillery, które sprawiają, że dos...

Recenzja książki Spóźniony
NIESZCZĘŚCIA W SZCZĘŚCIU
Pułapki losu
@jagodabuch:

Czy szczęście zawsze musi prowadzić do spełnienia? A może bywa ono tylko złudzeniem, które – niczym pułapka – sprowadza...

Recenzja książki NIESZCZĘŚCIA W SZCZĘŚCIU
© 2007 - 2025 nakanapie.pl