Są książki, które trudno zrecenzować. Jak osoby, które urodziły się po wojnie, mogą oceniać losy osób, którym przyszło mierzyć się z tragedią II wojny światowej? ,,Żyłam w ukryciu" jest jedną z takich książek. Marie Jalowicz-Simon przyszła na świat w zamożnej rodzinie niemieckich Żydów. Jej ojciec był prawnikiem, matka, mimo nieukończonych studiów, zdobyła wiedzę prawniczą z podręczników swojego brata i pomagała swojemu mężowi w kancelarii. Rodzice chcieli zapewnić swojemu jedynemu dziecku odpowiednią edukację i trudno powiedzieć, jak potoczyłyby się losy młodej kobiety, gdyby nie fakt, że urodziła się w Niemczech w żydowskiej rodzinie.
Od 1933 r., po mianowaniu Adolfa Hitlera kanclerzem Niemiec, sytuacja ludności żydowskiej zaczęła ulegać pogorszeniu. Represje dotknęły także Jalowiczów, ponieważ ojciec Marie nie mógł wykonywać swojego zawodu, tracąc tym samym dotychczasowe źródło utrzymania. W międzyczasie zmarła matka Marie, wraz z ojcem musieli wyprowadzić się z zamieszkiwanego dotychczas domu, młoda kobieta starała się podreperować budżet domowy poprzez udzielanie korepetycji, jednak sytuacja ojca i córki coraz bardziej się pogarszała.
W 1941 r. Marie rozpoczęła pracę w fabryce - nie z własnej woli - Żydzi zmuszeni byli do pracy na rzecz państwa, głównie w fabrykach zbrojeniowych, co miało związek z trwającą od 2 lat wojną. Niedługo później zmarł ojciec kobiety. Moment ten był dla niej przełomowy, ponieważ zdecydowała się na życie w ukryciu. Porzuciła pracę i dzięki poleceniu znajomych trafiła do swojej pierwszej ,,kryjówki". Ukrywała się u różnych ludzi - nie tylko u osób jawnie występujących przeciwko nazistowskiej polityce, ale także u zdeklarowanych nazistów, którzy, jak twierdziła, mówili, że ,,Żyda poznają na odległość". Dzięki ukryciu udało uniknąć się jej mających od września 1941 r. deportacji ludności żydowskiej na Wschód, niestety niektórzy członkowie jej rodziny znaleźli się w grupie deportowanych. Poza stratą bliskich przeżyła także inną osobistą tragedię - zaszła w ciążę, którą zmuszona była usunąć, by przeżyć.
,,Żyłam w ukryciu" na pewno nie jest łatwą lekturą. Jeśli jednak chcecie poznać losy ludności żydowskiej w nazistowskich Niemczech podczas II wojny światowej, powinniście po nią sięgnąć.