Podopieczna recenzja

JAK TO W RODZINIE

Autor: @Rudolfina ·1 minuta
2025-06-09
1 komentarz
22 Polubienia
Alicja Sinicka pozytywnie mnie zaskoczyła. Do ostatnich publikacji nowych polskich autorów podchodzę z rezerwą. Najczęściej przecież trzeba spodziewać się wyrobów thrilleropodobnych w stylu Karoliny Wójciak („Oszukana”) czy Agnieszki Peszek („Je2bnik”), a tym razem mamy całkiem sensownie napisaną powieść. Autorka twardo chodzi po ziemi i nie wciska kitu. Nie czytajcie jednak opisu na okładce, bo wprowadza w błąd. Trochę nie o to w tej książce chodzi, i całe szczęście.

Sinicka zna zasady dramaturgii, potrafi budować napięcie, są zwroty akcji, kiedy trzeba, dobrze się to czyta. Trochę mi przeszkadzał czas teraźniejszy w narracji, bo to siłą rzeczy sprawia, że język jest uboższy, ale cóż, może i jest uboższy, ale jednak poprawny (z wyjątkiem prologu, bo na początku redaktorka chyba przysnęła).

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, więc od razu zapaliło mi się światełko alarmowe. A co, jeśli Sinicka zaraz wprowadzi kolejnego pierwszoosobowego narratora, bo wzorem innych polskich popularnych autorek (Stachula „Pisarka”, Przydryga „Mursz”) nie potrafi pisać w trzeciej osobie? Na szczęście nie było tego problemu. Opowieść prowadzona jest cały czas z punktu widzenia Anny - żony i matki, a niespodziewanie, w zastępstwie, również opiekunki do dziecka w znajomej rodzinie. Autorce sprawnie udaje się utrzymać uwagę czytelnika, bez żonglowania narracjami wszystkich bohaterów, co świadczy o dobrze opanowanym warsztacie.

Sama fabuła nie jest jakoś szczególnie oryginalna czy porywająca. Mamy dwa wątki, które w zasadzie się ze sobą nie łączą. Pierwszy to historia raczej obyczajowa, nauczyciela podejrzewanego o nieczyste relacje ze swoją uczennicą, która zaginęła, drugi – to wątek bardziej kryminalny, gdzie jest dużo więcej thrillu.

Ta fabuła byłaby zupełnie stereotypowa i przeciętna, gdyby Alicja Sinicka nie postarała się również o moją ulubioną „wartość dodaną”. To również historia o tym, jak bardzo słowa mogą ranić. Przemoc bywa nie tylko fizyczna. Przemoc psychiczna bywa o wiele bardziej niszcząca. Nie jest to opowieść tak przejmująca, jak na przykład „Zdrada” Karin Alvtegen, ale mimo wszystko zakończenie sprawia, że wartość tej książki wzrasta.

Chętnie przekonam się jak dalej Alicja Sinicka będzie sobie radzić, ale biorąc pod uwagę jak bardzo wydawcy zmuszają autorów do pracy na akord, nie robię sobie większych nadziei. Magda Stachula też kiedyś dobrze zaczynała.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-06-09
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Podopieczna
Podopieczna
Alicja Sinicka
7.8/10

Jaką tajemnicę skrywa moja podopieczna? Życie Anny Gali zmienia się diametralnie, gdy pewnego dnia zostaje opiekunką siedmioletniej Kalinki, mieszkającej w pięknym domu na przedmieściach. Dziewczynk...

Komentarze
@Asamitt
@Asamitt · około miesiąca temu
Będąc już tak za połową recenzji myślę sobie: ale nie, nie może to być wedle recenzującej tak dobre, jak wysoko oceniane przez nią książki Alvtegen. I co widzę na końcu?! Oczywiście porównanie do w/w Autorki 😂
Trzeba się zainteresować Sinicką. Koniecznie, póki dobrze pisze 😜
× 3
@Rudolfina
@Rudolfina · około miesiąca temu
Jak na razie odbiega pozytywnie od innych popularnych „pisarek” i może jej tak zostanie. Ale przeczytałam tylko jedną książkę. 😉
@Asamitt
@Asamitt · około miesiąca temu
To ciekawe, jak wypadnie w porównaniu większej liczby tytułów. No dobra, chociaż dwóch:P
× 1
Podopieczna
Podopieczna
Alicja Sinicka
7.8/10
Jaką tajemnicę skrywa moja podopieczna? Życie Anny Gali zmienia się diametralnie, gdy pewnego dnia zostaje opiekunką siedmioletniej Kalinki, mieszkającej w pięknym domu na przedmieściach. Dziewczynk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Alicja Sinicka w swojej najnowszej powieści Podopieczna udowadnia, że należy do ścisłej czołówki autorek polskiego thrillera psychologicznego. Opowieść ta nie tylko budzi niepokój i angażuje emocjona...

@urygamaciej @urygamaciej

Czy należycie do grona osób…wścibskich, ciekawskich ? “ (...) dobrze jest choć przez chwilę nie myśleć o własnych problemach. Zanurzyć się w cudzym życiu i zobaczyć, że nikt nie jest idealny.” ...

@marta.boniecka @marta.boniecka

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Śliska sprawa
BABYLON BRESLAU IN SPE

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy na podstawie słabej książki może powstać genialny serial, to już nie musicie. Może. I to jest właśnie ten przypadek. Serialem „B...

Recenzja książki Śliska sprawa
Szurmo
„NIE DA SIĘ ZMUSIĆ PRAWDY, ŻEBY WYSZŁA NA JAW” *

Izzo to kompletnie nieznany w Polsce autor; wydano u nas zaledwie trzy jego książki z serii „Trylogia marsylska” i można je dostać tylko w antykwariatach. Jeśli jednak l...

Recenzja książki Szurmo

Nowe recenzje

Immunitet
Immunitet
@greta.zajko:

Za twórczością Pana Remigiusza Mroza ciężko nadążyć. Pomimo tego, że jego książki osaczają nas jak komary w letnie, maz...

Recenzja książki Immunitet
Polonista. Akt 2
Powrót do rany — czyli ciąg dalszy bez ukojenia.
@Anna_Szymczak:

Drugi akt zawsze bywa trudniejszy. Po mocnym debiucie czytelnik oczekuje czegoś więcej: nie tylko kontynuacji, ale ro...

Recenzja książki Polonista. Akt 2
Córka agencji
Agencja #2
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka* Byłam ciekawa tej książki, jeszcze zanim dowiedziałam się, że ...

Recenzja książki Córka agencji
© 2007 - 2025 nakanapie.pl