Dzieciołap recenzja

Klimat noir - czyli smacznie i intrygująco

Autor: @Lorian ·3 minuty
2025-05-29
Skomentuj
18 Polubień
Poznałem prozę Agi Mieli poprzez jej serię Dzieci Starych Bogów - która zrobiła na mnie takie wrażenie, że Agnieszka od razu wskoczyła na podium moich ulubionych autorów. Jej książki, mroczne ale jednocześnie bardzo plastycznie napisane, potrafią wgryźć się głeboko w serce i uwić sobie gniazdo pomiędzy żebrami.

“Dzieciołap” kontynuuje tradycję mroku, barwnego stylu i wyjątkowej zdolności do pokazania tego, co autorka chce pokazać, dokładnie i precyzyjnie. Powiedziałbym nawet, że powieść pokazała, że Aga może jeszcze ewoluować i napisać coś jeszcze lepszego.

Tytułowy Dzieciołap ma na imię Samuel. I nie może umrzeć. Jest sługą bogini, o której istnieniu każdy się dowie… w końcu. I eliminuje pomiot boga, który jest czczony jako wybawiciel, a tak naprawdę… kawał z niego dupka. Wraz z boginką uwięzioną w ciele małe dziewczynki zostaje wysłany, by odkryć, kto stoi za morderstwami dzieci w zadupiu galaktyki zwanym Ściekami. Nie wiedzą, jeszcze na co się piszą… i jak łatwo jest stracić duszę, nawet jeśli wydawało nam się, że poznaliśmy śmierć od podszewki.
I ile szczurów spotkają na swojej drodze.

Książka to rasowy kryminał noir w czasach rewolucji przemysłowej… ale akcja ma miejsce w tym samym uniwersum, co Dzieci Starych Bogów - rzutem bohaterami w przyszłość. Dla tych, którzy czytali serię o Aine i Bertramie, Miela zostawia smaczki - któż jest bogiem, który nasyła na Hibernię demony, jeśli nie stary dobry wróg starych bóstw? Odkrywamy także jak potoczyły się losy mistycznych miejsc takich jak Stare Yoles - muszę przyznać, że łza zakręciła mi się w oku, bo mam wielki sentyment do Yoles. Takich nawiązań jest parę, a w ‘Dzieciołapie” widzimy, że ten świat w którym męczą się bohaterowie nie jest jedyny, a bóstwa, demony i odwieczni wrogowie przemierzają je radośnie - bądź ponuro - by ugrać jak najwięcej dla siebie. Dostajemy szerszy kontekst i stanowczo więcej informacji - a wszystko świetnie się zazębia. Po “Dzieciołapie” inaczej się patrzy na Dzieci Starych Bogów.

Aga dorzuca do tego kotła także bardzo apetyczne nawiązania do historii i mitologii naszego świata. Mamy Tuatha de Danann, a kraina nazywa się Hibernia (jakże pasuje!). Zawodowi łowcy demonów służący bogini śmierci zwą się zaś Ankou - poszperajcie, spodoba się wam - tytułowy Dzieciołap jest nawet ubrany w kapelusz z rondem i długi płaszcz (tak długo jak nie przebiera się za wielebnego…). Lubię! W sumie trudno się dziwić czy być zaskoczonym - Miela w poprzednich książkach też dawała czytelnikom i ciastka i tatara. I powody, by ruszyć trochę głową.

Jest duszno, mrocznie, bezkompromisowo. Nikt tutaj się nie patyczkuje, niezależnie po jakiej stronie barykady stoi. To jest wojna - a na wojnie nie ma sentymentów. Dodajmy do tego jeszcze miasto w którym dzieje się akcja - brudne, smutne, przygnębiające, pełne głodu, bólu i biedy - i dostajemy naprawdę krwisty kawałek literatury. Nic tylko wgryźć się i smakować. Jest niezwykle gęsta od skumulowanego nieszczęścia i mroku. Zdecydowanie lubię.

To jedna z najbardziej klimatycznych książek, jakie ostatnio przeczytałem. Nie mogę się doczekać kolejnych powieści Agi, jestem pewien, że będzie smacznie. Aga nie jest pisarką, która lubi oczywistości, zawsze można liczyć że napisze powieść o wielu fasetach. Szkoda, że nie jest także bardziej popularna wśród czytelników - nisza jest wąska, ale wypełniona. Czytajcie jej książki - powinny znaleźć się u każdego, kto ceni sobie powyższe, wymienione w recenzji literackie cechy.

A dla tych co czytali - flaczki potrafią zepsuć życie wieczne do szczętu.

---

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-05-29
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzieciołap
Dzieciołap
Agnieszka Miela
8.4/10

Jedynie naznaczeni przez śmierć są w stanie ocalić żywych. W Ściekach życie dzieci nie ma żadnej wartości. Sieroty, wyrzutki i kaleki giną brutalnie w niewyjaśnionych okolicznościach, ale nikt ni...

Komentarze
Dzieciołap
Dzieciołap
Agnieszka Miela
8.4/10
Jedynie naznaczeni przez śmierć są w stanie ocalić żywych. W Ściekach życie dzieci nie ma żadnej wartości. Sieroty, wyrzutki i kaleki giną brutalnie w niewyjaśnionych okolicznościach, ale nikt ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nieczęsto trafiają mi się książki, które na długo po odłożeniu nadal rezonują gdzieś pod powierzchnią skóry. Takie, które nie tylko zostają w pamięci, ale wręcz zakorzeniają się gdzieś głębiej — w po...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Po najnowszej lekturze Agnieszki Mieli "Dzieciołap" trudno mi było zebrać myśli. Potrzebna mi była długa kąpiel aby zmyć ten cały brud, który towarzyszył podczas czytania. I nie chodzi tylko o brud- ...

@g.sekala @g.sekala

Pozostałe recenzje @Lorian

Dwie i pół duszy. Folk noir
Na samo dno jeziora

Lubię się wgryzać... w nieoczywistą prozę. Stać na krawędzi i patrzeć w dół. Nie widząc nic oprócz mgły. A potem skoczyć. Na samo dno jeziora. "Dwie i pół duszy" t...

Recenzja książki Dwie i pół duszy. Folk noir
Yumi i malarz koszmarów
Pozwól sobie na marzenia

"Ja jednak odkryłem, że chwile, które przyjmujemy w swoich duszach jako wspomnienia, są o wiele ważniejsze od tego co jemy. Potrzebujemy takich chwil tak samo jak powiet...

Recenzja książki Yumi i malarz koszmarów

Nowe recenzje

Immunitet
Immunitet
@greta.zajko:

Za twórczością Pana Remigiusza Mroza ciężko nadążyć. Pomimo tego, że jego książki osaczają nas jak komary w letnie, maz...

Recenzja książki Immunitet
Polonista. Akt 2
Powrót do rany — czyli ciąg dalszy bez ukojenia.
@Anna_Szymczak:

Drugi akt zawsze bywa trudniejszy. Po mocnym debiucie czytelnik oczekuje czegoś więcej: nie tylko kontynuacji, ale ro...

Recenzja książki Polonista. Akt 2
Córka agencji
Agencja #2
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka* Byłam ciekawa tej książki, jeszcze zanim dowiedziałam się, że ...

Recenzja książki Córka agencji
© 2007 - 2025 nakanapie.pl