Kolacja z Tiffanym recenzja

Kolacja z Tiffanym

Autor: @Natalia_Swietonowska ·3 minuty
2020-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
O powieściach Agnieszki Lingas-Łoniewskiej słyszałam już wiele razy. Nigdy jednak nie miałam okazji, żeby sięgnąć po którąś z jej książek. Do czasu, gdy dostałam szansę na lekturę najnowszej powieści tej pisarki. Teraz mogę więc poświęcić i tej autorce kilka minut i opowiedzieć o książce Kolacja z Tiffanym. Trzeba przyznać, że sam tytuł już przykuwa wzrok.

Natalia Lisek jest młodą kobietą, która pochodzi z małego miasteczka spod Wrocławia, nosi okulary z grubymi szkłami i ma niezwykłą tendencję do wpadania w tarapaty. Na szczęście, może poszczycić się tym, że zawsze wychodzi z nich cało! Przykładem może być fakt, że na rozmowę o pracę przyszła nie do tego budynku, co trzeba, jednak i tak ją dostała. Takiej to tylko pozazdrościć... Dokłada się do tego również fakt, iż jej przystojny i tajemniczy szef zaczyna zwracać na nią coraz większą uwagę... Jednak co on takiego ukrywa?

Jak zawsze, poświęcę pierwszy fragment opinii na główną bohaterkę. Moja imienniczka, Natalia, jest bardzo sympatyczna, zabawna (choć mówią: “nie śmiej się dziadku, z czyjegoś wypadku” …) i jak wspomniałam wcześniej: ma niepokojącą skłonność do przyciągania pechowych wydarzeń. Myślę, że dzięki temu właśnie, ta bohaterka zyskała takiej unikatowości i charakteru. No i nie można zapomnieć o tym, że dodała tej historii +100 do zabawności.

Głównym bohaterem jest Maciej Granicki, czyli właśnie nowy przełożony Natalii. Jest całkiem sympatyczny, ale tak bez przesady. Na swój sposób jest nawet uroczy, choć pewna rzecz bardzo mnie ubodła, jeśli o niego chodzi. Ma on jakiś kompleks Greya, ponieważ jego obsesja na punkcie kontroli jest wręcz okropna. Wyobraźcie sobie, że posunął się do śledzenia Natalii poprzez aplikację w telefonie... Tym samym ten bohater zdobył u mnie dużego minusa.

Skoro bohaterowie zostali całkiem dobrze wykreowani, to jak wyszło z akcją i samą fabułą? No, na początku powieści nie wiadomo tak naprawdę, w którą stroną pójdzie ta historia. Czy będzie ona pędzić prosto w stronę punktu kulminacyjnego, czy też autorka parę razy skręci po drodze, przez co nerwy będą napięte jak postronki? No cóż, jak dla mnie było pośrodku. Owszem, Agnieszka Lingas-Łoniewska prowadziła akcję prosto w stronę tego właściwego zwrotu akcji, jednak po drodze udało jej się zahaczyć również o inne, również budujące napięcie, fragmenty. Jakie jednak one były i czego dokładnie dotyczyły - pozwólcie, że zachowam to dla siebie. Większą zabawę z odkrywania tego samemu zostawiam dla Was. 😉

Styl autorki jest bardzo przyjemny, więc lektura Kolacji z Tiffanym upłynęła mi szybko, aczkolwiek bardzo sympatycznie ze śmiechem w tle. Nie da się zaprzeczyć, że komizm występujący w tej historii sprawia, iż na twarzy gości szeroki uśmiech, a u mnie nie zabrakło i wybuchów śmiechu. Być może komuś ten humor wyda się dość... prosty? Jednak dla mnie jako sposób na dostarczenie sobie endorfin był on strzałem w dziesiątkę.

Skoro tak chwalę, to co jednak było nie tak? Dla mnie ta powieść była bardzo przyjemna (o czym już wspomniałam wyżej) oraz poprawiła mi humor, jednak chyba liczyłam na coś jeszcze. Nie twierdzę, że jest to zła powieść - tak w żadnym wypadku nie jest! No ale zabrakło mi tutaj jeszcze dodatkowego efektu WOW. Może gdyby autorka troszeczkę dalej pociągnęła tę historię, dokręcając punkt kulminacyjny, to nie miałabym żadnych uwag.

Kolacja z Tiffanym to dobra powieść, która sprawi, że się rozluźnicie, a wszystkie troski odejdą w dal... Na kilka godzin przynajmniej. Teraz wiem również, że muszą sięgnąć po inne powieści autorki, by zobaczyć czy również trafią w mój czytelniczy gust.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.0/10
Cykl: Kolacja z Tiffanym, tom 1
Seria: Kolacja z Tiffanym

Agnieszka Lingas-Łoniewska po mistrzowsku prowadzi czytelników przez zawiłą intrygę, bawi, wzrusza i oszałamia! Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie za...

Komentarze
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym
Agnieszka Lingas-Łoniewska
8.0/10
Cykl: Kolacja z Tiffanym, tom 1
Seria: Kolacja z Tiffanym
Agnieszka Lingas-Łoniewska po mistrzowsku prowadzi czytelników przez zawiłą intrygę, bawi, wzrusza i oszałamia! Komedie romantyczne są do bani – twierdzi Natalia Lisek. Może i racja, ale jej życie za...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i nieco zwariowanych komedii romantycznych. Lingas-Łoniewska wplata elementy humoru...

@Malwi @Malwi

Na początek napiszę tak... Ta książka to totalny sztos. W roli głównej roztrzepana, młoda dziewczyna, którą kłopoty kochają aż za bardzo. Oraz mężczyzna, który jak się okazuje posiada dwie twarze. Al...

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Zwycięzca
Zwycięzca

Od momentu skończenia przeze mnie drugiego tomu cyklu Contender. Zawodnik minęło... całkiem sporo czasu. Przyznaję się bez bicia, że tytuł ten zszedł na dalszy plan, nad...

Recenzja książki Zwycięzca
Zawieszeni
ZAwieszeni

Temat zaginięć jest bardzo trudny i niewiele spraw wzbudza w nas większe zainteresowanie – niestety. Rzeczywistość wygląda tak, że jeśli rodzina nie zadba o odpowiednie ...

Recenzja książki Zawieszeni

Nowe recenzje

Znak i Omen
„Jutro o wschodzie słońca już mnie tutaj nie bę...
@withwords_a...:

Marah Woolf to autorka kilkunastu książek. Miałam okazją poznać się z nią przy pierwszym tomie Iskry bogów — Nie Kochaj...

Recenzja książki Znak i Omen
Mister Hockey
Niegrzeczna bibliotekarka
@Moonshine:

„Mister Hockey” to książka od Lia Riley. Pierwszy raz miałam do czynienia z tą autorką, do tej pory jedynie słyszałam o...

Recenzja książki Mister Hockey
Kołatanie
"Kołatanie"
@tatiaszaale...:

“To nie słowa, to gesty mają znaczenie”. Schyłek dwudziestego wieku, niewielka wioska w województwie łódzkim. To tutaj...

Recenzja książki Kołatanie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl