*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Papierowe Serca*
Kolejna książka Moniki, która skradła mi serce, to też kolejna lektura przeczytana, a raczej pochłonięta za jednym zamachem. Romans z intensywną fabułą, zwrotami akcji, trudnymi i kontrowersyjnymi tematami i gangsterami w tle, czyli praktycznie wszytko to co lubię najbardziej. Mega mi się podobało, ale mało mi.
Sheri pomimo swojej niepełnosprawności radzi sobie w życiu najlepiej jak potrafi. Dziewczyna prowadzi kawiarnię odziedziczoną po babci, w końcu udało się jej wyjść na prostą, więc ma nadzieję, że w końcu w jej życiu zapanuje spokój. Sheri jako fanka książek często odwiedza lokalną księgarnię, a podczas ostatnich odwiedzin natyka się na gangsterów, znęcających się nad właścicielami. Kobieta szybko reaguje i wykazuje się odwagą, zwracając na siebie uwagę Króla Miasta, który w zamian za długi staruszków, chce właśnie jej.
Autorka słynie z romansów, w których akcja jest ekspresowa, tutaj ten zabieg oczywiście też się pojawia, ja należę do tych czytelników, którzy wolą cieszyć się długim budowaniem napięcia w fabule, ale w przypadku książek Moniki, ta dynamika i szybkość, absolutnie mi nie przeszkadza. Tak więc, wstęp jest konkretny i szybki, po nim następuje równie wartkie i bardzo intensywne rozwinięcie. Dzieje się dużo, ale jedno wydarzenie wynika z drugiego, przez co wątki się łączą ze sobą, tworząc wciągającą, zmienną i imponującą fabułę, poruszającą nie tylko wątki gangsterskie czy romantyczne, ale i te poświęcone tematom niepełnosprawności, zemsty, mrocznej przeszłości, tajemnic i sekretów, itp.
Romans należy do tych intensywnych, relacja bohaterów rozwija się bardzo szybko, na zasadzie zakochania się od pierwszego wejrzenia, jednocześnie trochę zahaczając o układ. Znając autorkę spodziewałam się romansu typu spicy, tak też sugeruje oznaczenie na okładce, a tutaj niespodzianka, jak dla mnie było raczej sweet i cute niż hot. Nie mniej podobało mi się, że sceny erotyczne zostały zachowane w ryzach, a na pierwszy plan wyszły wątki akcji, w których autorka poszła na całość. Uwierzcie na słowo dzieje się dużo, spodziewać możecie się wszystkiego, od szantażu, poprzez porwanie, aż do końcowego efektu wow, który całkowicie zmienia postrzeganie niemal całości powieści.
Muszę też szczególną uwagę poświęcić bohaterom, bo są oni tutaj niezwykli. Sheri, która na wskutek odniesionych obrażeń stała się niepełnosprawna, ale cechuje ją determinacja i pozytywne myślenie. Dziewczyna z bagażem doświadczeń, świadoma swojej sytuacji i nie mająca marzeń, skupiająca się na codzienności, która zostaje wywrócona do góry nogami przez Tristana. Mężczyznę niebezpiecznego, gangstera, który wbrew wszystkiemu i wszystkim jest mężczyzną wrażliwym i niezwykłym, bo jak inaczej opisać gangstera który uwielbia książki? Tę dwóję łączy ze sobą zdecydowanie więcej niż może się wydawać na samym początku, a oboje tworzą świetny niezwykły duet.
Książka napisana w świetnym stylu, który pozawala całkowicie poddać się fabule, to ten typ książki, który mogę określić nieodkładalnym (ile ja ich ostatnio mam, to moje), to lektura którą czyta się migiem w ciągu kilku godzin, a odetchnąć można dopiero wtedy, gdy się skończy. Bardzo mi się podobało, trochę mi mało, bo nie chciałam się jeszcze żegnać z bohaterami, przez co żałuję, że fabuła nie jest bardziej rozbudowana, a sama książka nie jest dłuższa. Mi się bardzo podobało i szczerze zachęcam do lektury.