Woda i Ziemia recenzja

Są książki, które koją, kołyszą i utulają. Jeżeli takiej szukacie, zdecydowanie odradzam lekturę. „Woda i Ziemia” to literacki kataklizm. Jak bagno wciąga, niepokoi i zmusza do konfrontacji z tematami, o których na co dzień nie chcemy rozmyślać. Dwie mini-powieści o ogromnej sile rażenia. Prawdziwy majstersztyk!

Trudno mi pisać tę recenzję, emocje wywołane lekturą jeszcze mają nade mną władzę i pewnie gdyby nie termin, dałabym sobie czas na ochłonięcie. Z drugiej strony, chyba nie zawsze da się podejść na chłodno, a w przypadku prozy Boyne’a na pewno nie! Autor po raz kolejny zaskakuje. Porusza kwestie trudne i bolesne. Wydobywa na światło dzienne brudy, o których Pani Dulska mawiała, że należy je prać we własnym domu. Tymczasem będziemy świadkami szokujących zdarzeń i razem z bohaterami, przyjdzie nam się zastanawiać, czy można było postąpić inaczej…

Woda. To historia Vanessy Carvin. Bohaterka próbuje zbudować swoje życie na nowo. Jej perfekcyjne i godne pozazdroszczenia życie runie w świetle skandalu. Jej mąż – znany i prominentny działacz sportowy – zostanie oskarżony o pedofilię. Jej córka, także krzywdzona przez ojca, odbierze sobie życie. Vanessa ucieka. Zmienia imię, nazwisko i wygląd. Czy to wystarczy? Czy na pewno jest anonimowa i bezpieczna? Mogła postąpić inaczej?

Ziemia. Evan Keogh także jest uciekinierem. Ucieka przed oczekiwaniami swojego apodyktycznego ojca, jego marzeniami i planami wobec syna. Chce znaleźć swoje miejsce. Buntuje się i próbuje znaleźć dla siebie przestrzeń. Czy to możliwe? Czy możemy oszukać los i przeznaczenie? Wyroki gwiazd bywają okrutne i nieprzewidywalne. Vanessa i Evan – spotykają się na jednej łodzi, która płynie w stronę ich niepewnej przyszłości.

Siłą tej prozy jest brak moralizatorstwa. Boyne nie moralizuje, nie podsuwa rozwiązań, nie ocenia. Daje czytelnikowi przestrzeń do wyciągnięcia własnych wniosków. Podobno jesteśmy sumą naszych doświadczeń. Te doświadczenia — pozytywne lub negatywne — czynią nas osobami, którymi jesteśmy w dowolnym momencie naszego życia. I to jest klucz do interpretacji. W zależności od osobistych doświadczeń i własnego kręgosłupa moralnego, jednych książka dotknie, na drugich nie zrobi większego wrażenia. Na mnie zrobiła.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.